Większość z nas kojarzy Wigilię z pierwszą gwiazdką, 12 potrawami na świątecznym stole i prezentami pod choinką. Jednak co kraj, to obyczaj, dlatego dzisiaj przyjrzymy się tradycjom świątecznym z różnych zakątków Europy. Opowiedzą o nich videoblogerzy, którzy na stałe mieszkają za granicą lub są wyjątkowo związani krajami, o których mówią.
Spis treści
Czy Święty Mikołaj odwiedza dzieci we Włoszech?
Otóż nie! Jednak włoskie dzieci nie mają powodu do smutku, ponieważ w okresie świątecznym prezenty dostają aż 3 razy! W niektórych regionach 13-go grudnia odwiedza je święta Łucja na… osiołku, w nocy z 24-go na 25-go grudnia Babbo Natale zostawia im świąteczne prezenty, a 6-go stycznia staruszka Befana obdarowuje najmłodszych w zamian za mandarynki. A co zamiast rózgi dostają niegrzeczne dzieci? O tym opowie Wam Paulina, która jest nauczycielką i lektorką języka włoskiego, a w jej filmiku znajdziecie również przydatne, okołoświąteczne słownictwo.
Jezus w folii aluminiowej i mięso na francuskiej Wigilii
We Francji próżno szukać prezentów od razu po wieczerzy wigilijnej. Pere Noel dostarczy je dzień później do czystych (!) butów zostawionych na noc pod choinką. A co z potrawami wigilijnymi? W zasadzie nie różnią się od tych spożywanych na co dzień. Dlatego na świątecznym stole nie zabraknie potraw mięsnych, owoców morza i oczywiście pieczonych kasztanów. Pewnie zastanawiacie się, o co chodzi z Jezusem owiniętym w folię aluminiową? Odpowiedź znajdziecie w filmie Moniki, która we Francji mieszka na co dzień.
https://youtu.be/DAqiKpWN_K0
Dlaczego Boże Narodzenie obchodzi się w Rosji 7go stycznia?
Na pewno nie będzie dla Was zaskoczeniem, że w Rosji prezenty przynosi Dziadek Mróz. Czy wiedzieliście jednak, że jego pomocnikami nie są elfy, tylko jego własna wnuczka? I co obchodzi się najpierw? Sylwestra? Czy Boże Narodzenie? I czy potrawy wigilijne różnią się od naszych? Nikt na te pytania nie odpowie lepiej, niż rodowity Rosjanin. Poznajcie Zoomera i jego 10 ciekawostek o rosyjskich świętach.
Świąteczne „krakersy” i papierowe korony w Wielkiej Brytanii
Nie wiem jak Wam, ale nam brytyjskie święta kojarzą się ze śmiesznymi sweterkami w renifery i obowiązkowym przemówieniem Królowej Elżbiety II. I oczywiście ze skarpetami zawieszonymi przy kominku! Jednak kto wrzuca do nich prezenty? Santa Claus, czy Father Christmas? A co to są świąteczne „krakersy” i skąd wzięły się papierowe korony? Tego wszystkiego dowiecie się od Violetty, która jest nauczycielką języka angielskiego. Dlatego oprócz przybliżenia najpopularniejszych tradycji, zrobi Wam rzetelną powtórkę ze świątecznych słówek po angielsku.
Dlaczego Norwedzy stawiają miotłę pod choinką?
Okres świąteczny jest ważny nie tylko dla ludzi, ale również dla… norweskich gnomów i trolli! Nie można o nich zapominać, dlatego Norwedzy w czasie Wigilii wystawiają przed drzwi miseczkę z kremem ryżowym, żeby im się przypodobać i sprawić, że w przyszłym roku będą mniej uprzykrzać im życie. W Norwegii żyją również czarownice. Jednak poziom zaufania do nich jest na tyle niski, że domownicy w czasie wieczerzy wigilijnej przezornie stawiają miotłę pod choinką, żeby mieć ją na oku i ustrzec się przed jej kradzieżą. Tradycyjną potrawą wigilijną jest krem ryżowy, do którego wrzucany jest jeden migdał. Członek rodziny, który go znajdzie w swojej porcji, będzie miał szczęście przez cały przyszły rok. A kto przynosi dzieciom prezenty? O tym dowiecie się od Sylwii, która wraz ze swoim mężem na stałe mieszka w Norwegii.
Szwedzki kozioł w płomieniach i Kaczor Donald zamiast Kevina
Szwecja też ma swojego Kevina! Tradycyjnie co roku w 24go grudnia Szwedzi zasiadają przed telewizorami i oglądają… Kaczora Donalda! Wigilia zaczyna się od śniadania, na którym nie brakuje potraw mięsnych i tak, tak… słynnych szwedzkich klopsików, które tak dobrze znamy z obiadów w Ikei! Mieszkańcy Gävle mogą co roku cieszyć oko wielkim słomianym Kozłem wystawianym w centrum miasta. Jednak za każdym razem kozioł w nieokreślonych okolicznościach staje w płomieniach, co pchnęło szwedzki rząd do podjęcia bardzo ciekawych kroków. Jakich? Opowie Wam o tym Aldona, która wraz z mężem mieszka w Szwecji i prowadzi blog https://pofikasz.pl/, na którym opisuje wszystko, co związane jest z tym skandynawskim krajem.
Niektóre tradycje mogą wydawać się szokujące. Jednak ciekawe, co powiedzieliby obcokrajowcy, gdyby dowiedzieli się, że do naszych zwyczajów należy na przykład kładzenie siana pod obrus, albo chodzenie w przebraniu kolędników od drzwi do drzwi? No cóż, może by im się spodobało.