Wigilijny poranek to wbrew pozorom czas wielkiego napięcia. Mało kto ma wszystko dopięte na ostatni guzik, więc pakowanie prezentów odbywa się gdzieś między szykowaniem barszczu, ubieraniem choinki i krojeniem sałatki. A gdy opadnie kurz bitewny i w końcu uzyskamy w salonie krajobraz jak ze świątecznej pocztówki, czas rozwiązać jeszcze jeden dylemat: W czym wystąpić na kolacji wigilijnej?
Basia Szmydt rozwiązała ten problem, uznając, że problemu nie ma. Sięga do szafy po tę jedną sprawdzoną kreację, która już 3-ci rok jej nie zawiodła. Zakładanie co roku jednej i tej samej kreacji to przecież nie żadne modowe faux pas, a coś zupełnie normalnego.
Kto miał okazję poznać Basię, wie, że na jej blogu króluje prostota, a sama autorka twierdzi, że najwięcej życiowych komplikacji stwarzamy sobie sami. Na przykład uznając, że rodzina śmiertelnie się obrazi widząc nas w kreacji z zeszłego roku.
Tymczasem noszenie konkretnego ubrania powinno cieszyć przede wszystkim noszącego, a nie uszczęśliwiać wszystkich wokoło. Jeśli zatem macie w szafach swoje ulubione sukienki, marynarki czy koszule – zakładajcie je śmiało! Zajrzyjcie też na Instagrama Basi – może jej świąteczna kreacja Was dodatkowo zainspiruje?
Wyświetl ten post na Instagramie
To jak? Wiecie już w czym wystąpić na kolacji wigilijnej?