Obaj tenisiści – zgodnie z przypuszczeniami – przeważnie dobrze pilnowali własnego podania. W pierwszym, drugim, czwartym i piątym secie zanotowano tylko po jednym przełamaniu, a w trzecim ani jednego i konieczny był tie-break.
W czwartym gemie ostatniej odsłony wyżej notowany z zawodników po jednej z wymian padł na kort, po czym poprosił o przerwę medyczną ze względu na kłopot z kolanem. Szybko wrócił do gry, ale nie był w stanie przeciwstawić się już rywalowi.
Wcześniej tenisiści ci zmierzyli się 11 razy – dziewięć razy lepszy był Szwajcar.
Zawodnik z Bazylei po raz drugi z rzędu zaliczył pięciosetowy pojedynek. W środę był bliski odpadnięcia, ale obronił trzy piłki meczowe i pokonał Chorwata Marina Cilica 6:7 (4-7), 4:6, 6:3, 7:6 (11-9), 6:3.
Prawie 35-letni Federer wyrównał rekord liczonej od 1968 roku Open Ery należący do Amerykanina Jimmy’ego Connorsa i po raz 11. dotarł tu do półfinału. W „czwórce” wielkoszlemowych zmagań znalazł się 40. raz. Szwajcar jest też jedynym tenisistą, który może pochwalić się 307 wygranym meczami w turniejach tej rangi. W dorobku ma siedem triumfów w Wimbledonie (2003-07, 2009, 2012).
W maju zrezygnował ze startu we French Open (wcześniej występował w turniejach wielkoszlemowych nieprzerwanie od 2000 roku), ponieważ nie zdążył wrócić do formy po kontuzji pleców.
Raonic po raz pierwszy w karierze wystąpi w finale wielkoszlemowej imprezy. Dotychczas jego najlepszym wynikiem w takim turnieju była czołowa „czwórka”, w której znalazł się dwukrotnie, m.in. w Wimbledonie 2014.
O tytuł powalczy w niedzielę z rozstawionym z „dwójką” Brytyjczykiem Andym Murrayem lub Czechem Tomasem Berdychem (10.). (PAP)
an/ co/