Dosyć nietypową wpadkę zdiagnozowało ostatnio General Motors, bowiem w niektórych egzemplarzach Opla Adama może odpaść… dach.
Przedsiębiorca General Motors Poland Sp. z o.o. powiadomił ostatnio Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o takim właśnie problemie, zdiagnozowanym w samochodach marki Opel Adam z roczników 2013-2017 wyprodukowanych w Niemczech. Z niewiadomych nam przyczyn połączenie klejone stałego okna dachowego z nadwoziem może z biegiem czasu utracić swoje właściwości i nie będzie miało odpowiedniej wytrzymałości w całym okresie użytkowania pojazdu. Czarnym scenariuszem byłoby tu odłączenie się dachu w trakcie jazdy.
Na polskim rynku serwisowaniem objęte jest 396 pojazdów. Lista numerów VIN potencjalnie uszkodzonych egzemplarzy znajduje się tutaj.
Warto wspomnieć, że to nie pierwsza niebezpieczna wpadka Opla. W 2011 roku GM Polska zawiadomiło UOKiK, że niebezpieczeństwo na drodze mogą powodować niektóre egzemplarze modeli: Opel Agila, Astra G, Astra H, Combo C, Corsa C, Meriva A, Tigra B. Wadliwą częścią był wtedy silnik, który cechowały gorsze niż standardowe osiągi i głośniejsza praca. W najgorszym wypadku mogło dojść do pęknięcia wałka rozrządu. Według GM, zagrożonych taką usterką było wtedy 4830 samochodów.
Innym przypadkiem nieprawidłowości w samochodach Opla był źle funkcjonujący klakson w modelach Opel Astra H oraz Zafira B.
To wciąż nie koniec wpadek. Komunikat ostrzegał też, że wadliwe mogą być pasy bezpieczeństwa w 65 sztukach Opla Movano B RM2 010. Niepoprawnie zamontowany uchwyt pasa pasażera na przednim siedzeniu nie dawał gwarancji bezpieczeństwa.
Chociaż wpadki konstrukcyjne zdarzały się już wielu producentom, te dotyczące Opla należą do jednych z niebezpieczniejszych. Pamiętaj, żeby podzielić się tym artykułem i ostrzec innych!