Zastanawialiście się kiedyś, jaki sport ekstremalny uchodzi za najbardziej niebezpieczny na świecie? To freediving, czyli nurkowanie na wstrzymanym oddechu.
I żeby było jasne, nie mówimy tu o wstrzymaniu powietrza na minutę czy dwie. Najlepsi freediverzy potrafią nie oddychać pod wodę przed dużo dłużej!
Spis treści
REKORDY
Mówi się, że “nurkowanie swobodne” jest tak stare, jak stara jest ludzkość. Oficjalne rekordy – co zrozumiałe – zaczęto odnotowywać dopiero w XX wieku. I tak, w 1949 roku głębokość 30 metrów (bez akwalungu!) osiągnął Raimondo Bucher. W 1961, na 50 metrów zanurkował Enzo Maiorca. Po drodze było jeszcze mi.in. 150 metrów Jacqueda Mayola, ale to o wyniku Herberta Nitscha z 2007, mówi się jako o rekordzie – wynosił on 214 metrów.
CO DZIEJE SIĘ Z CIAŁEM?
Już na głębokości 30 metrów, organizm nurka zaczyna dostosowywać się do specyficznych warunków, jakie panują wkoło. Zwalnia tętno, a krew odpływa z kończyn i zbiera się w centralnym obszarze ciała… Jego rytm spada – im głębiej, tym jest wolniejszy. Wystarczy znaleźć się kilkanaście metrów pod powierzchnią wody, aby nasze serce biło dwa razy wolniej, a płuca skurczyły swoją powierzchnię do ⅓ swojej normalnej wielkości. Mózg przechodzi w stan medytacji.
Na głębokości 40 metrów, ciało nurka przechodzi w stan snu. Jest to spowodowane dużym stężeniem azotu i dwutlenku węgla we krwi. Mówi się, że to właśnie wtedy freediverzy mogą na moment stracić świadomość i orientację co do miejsca, w którym się znajdują. Za moment kryzysowy można uznać 93 metr – tutaj ciśnienie, które oddziałuje na ciało człowieka może być nawet dziewięć razy większe, niż na powierzchni ziemi! Powoduje ono zapadanie się organów i jeszcze wyraźniejsze spowolnienie pracy serca – bije ono wolniej, niż u ludzi, którzy są pogrążeni w śpiączce.
WYNURZENIE
Okazuje się, że samo nurkowanie nie jest tak niebezpieczne dla naszego organizmu, jak wynurzanie się na powierzchnię. Pisze o tym dziennikarz James Nestor, autor książki Głębia, która ukazała się na początku lipca tego roku.
Podczas gdy ty wznosisz się na 60 metrów, 45 metrów, 30 metrów, Przełącznik Kontrolny powoli odwraca swoje działanie: tętno przyspiesza, a krew wtłoczona do jamy klatki piersiowej jest z powrotem przetaczana do żył, tętnic i narządów. Płuca bolą. Potrzeba zaczerpnięcia oddechu jest nie do zniesienia. Wszystko zamazuje ci się przed oczami, a klatka piersiowa wpada w konwulsje spowodowane nadmiarem dwutlenku węgla. Musisz się pospieszyć albo zaliczysz blackout.
PRZYGOTOWANIA
Najważniejsze ćwiczenia przygotowujące do swobodnego nurkowania, mają na celu zwiększenie pojemności płuc. Najlepsi potrafią to zrobić nawet o 75%! Normalna pojemność płuc, to mniej więcej 6 litrów. Niejaki Stephen Misfud – dzięki odpowiednim ćwiczeniom – poszerzył ją aż do 10,5 litra!
Chcielibyście spróbować swoich sił we freedivingu? A może macie już jakieś doświadczenia w tej dziedzinie?