Revie Jane Schulz, 24 lat, jest profesjonalną trenerka cross fit i fitness z Australii. Wywołała kontrowersje zamieszczając na swoim Instagramie filmik jak w 6 miesiącu ciąży wykonuje serie przysiadów z 40 kg sztangą na ramionach.
W opisie filmiku napisała: „Było bardzo gorącą więc cały czas się nawadniałam, wiatrak chłodzący stał obok i mokry ręcznik, żeby utrzymywać niską temperaturę ciała. Zobaczcie moje przysiady, zrobiłam 6 serii po 5 powtórzeń z 40 kg obciążeniem. Było dobrze poczuć trochę ciężaru na ramionach.”
Reakcja użytkowników serwisu społecznościowego była natychmiastowa, zaczęli kwestionować czy trenerka powinna wykonywać ćwiczenia z tak dużym obciążeniem w zaawansowanej ciąży. Pojawiły się pytania o bezpieczeństwo, ale też nie zabrakło negatywnych opinii oraz komentarzy krytykujących Revie. „Nie mam zastrzeżeń do ćwiczeń, ale niepotrzebne zakładanie obciążenia w ciąży jest samolubne. Chociaż nie możesz mówić świrom od cross fitu co mają robić.” lub „Nie mam żadnych obaw. Zdobyła swoje like, komentarze i nieważne jakie jeszcze były jej narcystyczne oczekiwania od świata. Powodzenia dla jej dziecka.”
Jej fani stanęli w jej obronie, odpowiadając krytykom i tłumacząc im, że nie ma w tym nic złego. Okazali jej ogromne wsparcie i motywowali, żeby się nie poddawała i przejmowała negatywnymi komentarzami. „Dalej dziewczyno!!! Robiłam to z pierwszym i teraz z drugim dzieckiem. Zignoruj negatywności. Kocham Twoją motywacje!” oraz „Nie czyni to z nikogo złej matki jeśli robiła to przed ciążą i teraz będąc w niej. Rób swoje i bądź silna. #rządzisz”
Trenerka nie spodziewała się, że wywoła tak duże zainteresowanie swoim treningiem w ciąży, że spadnie na nią tak duża fala krytyki. W odpowiedzi zamieściła post, w którym podziękowała za wsparcie i pozytywne reakcje oraz wyjaśniła, że już rozumie dlaczego inne trenerki nie wstawiają swoich zdjęć ćwicząc w ciąży. „[…] byłam ciekawa dlaczego inne trenerki i motywatorki fitness przestają wrzucać swoje treningi zachodząc w ciąże. Teraz już wiem i nie dziwie im się. Dlaczego, że za każdym razem dzieląc się swoimi treningami trzeba być przygotowanym na ocenę i raniące komentarze. Nie jest ważne ile rozmów przeprowadziłam ze swoim lekarzem, który zapewnił mnie, że jest to bezpieczne i nawet korzystne dla mnie i mojego dziecka. Domniemania i naprawdę bolesne komentarze są pisane.”
Revie Jane postanowiła nie dać się zastraszyć i kontynuować wstawianie zdjęć i filmików ze swoich treningów. Chce dzielić, i tym samym, edukować ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że nie stwarza to zagrożenia i ma pozytywny wpływ na ciąże jeśli otrzyma się zgodę od lekarza prowadzącego. Opublikowanie treningu zainspirowało inne kobiety, żeby prowadzić zdrowy tryb życia podczas ciąży. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat, która strona ma rację?
(źródło: reviejane.com, instagram.com)
1 komentarz
[…] Revie Jane Schulz, która w szóstym miesiącu ciąży dźwigała sztangę ważącą 40 kilogramów? Jej rodaczka, […]