Na rewanż Władimira Kliczki i Tysona Furego czekają fani boksu na całym świecie. Jeden z pięściarzy przyznał się, że zaproponowano mu, aby walka odbyła się w kameralnym gronie, na jachcie i oczywiście za ogromne pieniądze.
Na wstępie trzeba przypomnieć, że po pierwszej przegranej walce, Władimir Kliczko postanowił po raz kolejny wejść do ringu z Furym i zrewanżować się. Ukraiński pięściarz chce odzyskać utracone trofea. Walka ma odbyć się w Niemczech, a dokładniej w Monachium na Allianz Arenie. Brytyjczyk przyznał jednak, że otrzymał propozycję, aby walka odbyła się w zupełnie innych warunkach.
Szejkowie zaproponowali, aby walka odbyła się na luksusowym jachcie, a publiczność mieliby stanowić najbogatsi ludzie na świecie. Liczba widzów wynosiłaby 120, a każdy z nich musiałby zapłacić 1 milion dolarów za obejrzenie historycznej walki. Oczywiście, pojedynek odbyłby się bez udziału mediów. Sami uczestnicy z pewnością przyjęliby tak wielką fortunę, lecz z pewnością stacje telewizyjne wniosłyby protest.
Co sądzicie o takim pomyśle?
(źródło: thesun.com, dailymail.co.uk)