Coraz więcej mówi się o szkodliwym wpływie picia mleka w dorosłym życiu. Argumentów jest wiele – chociażby ten, że konieczność spożywania mleka to wymysł branży mleczarskiej, a sam produkt, który otrzymujemy w sklepach, daleki jest od słowa ,,zdrowy’’. Ludzie chętnie przerzucają się na alternatywne napoje, które zastąpią mleko, a do tego będą dla nas znacznie lepsze.
Spis treści
Mleko od krowy to samo zło?
Pij dwie szklanki mleka dziennie – będziesz zdrowy! Taki komunikat nadal jest powtarzany przez firmy produkujące nabiał. Jest to jednak trochę abstrakcyjne zdanie, bo nikt nie udowodnił, że dorosły człowiek potrzebuje w swojej diecie aż pół litra krowiego mleka w ciągu dnia. Wystarczy spojrzeć na inne gatunki ssaków – żadne zwierzęta nie żywią się mlekiem w okresie osiągnięcia dojrzałości. My jednak mamy kochanych producentów, którzy dorobili własne teorie, a te pozwalają na dalszą, bardzo dobrą sprzedaż.
Mleko krowie to przede wszystkim produkt pozyskiwany wielką krzywdą zwierząt. Masowe hodowle rzadko kiedy dbają o dobro krów, liczy się szybki wzrost i jak najtańsze wyprodukowanie mleka. Do tego dochodzi szkoda, jaką takie hodowle wyrządzają środowisku. Mnóstwo wykorzystywanej wody i gigantyczna emisja CO2 do atmosfery, to tylko dwa z przykładów.
Samo spożycie mleka również nie jest do końca korzystne dla ludzi i ich diety. Zbyt duże spożycie wapnia może prowadzić do jego szybszego wydalania z organizmu, a to skutkuje złamaniami. Warto wspomnieć też o nietolerancji laktozy, z którą boryka się coraz więcej dorosłych ludzi. Wzdęcia, gazy, bóle w jelitach – te objawy mogą wskazywać, że nasz organizm po prostu nie może trawić dużych ilości mleka i przetworów mlecznych.
Roślinne alternatywy dla mleka – zalety
Wykluczenie mleka z diety jest akurat jednym z prostszych działań, na jakie możemy sobie pozwolić. Wystarczy znaleźć swój ulubiony zamiennik. A napojów roślinnych jest mnóstwo i wcale nie musimy wydać na nie fortuny. Robiąc je samemu w domu zobaczymy, że to kwestia groszy.
Mleka roślinne wzbogacane są ważnymi witaminami i mikroelementami, a do tego rzadko uczulają. Każde z nich będzie charakteryzowało się innymi cechami, ale my spójrzmy na dwa z nich – owsiane i migdałowe. Na blogu Artura Topolskiego czytamy, że napój owsiany jest niezwykle bogaty w błonnik, który wspiera nasze procesy trawienne. To również źródło białka, wapnia, żelaza, cynku, fosforu i potasu. Mleko owsiane sprzyja też normalizowaniu poziomu glukozy i kwasów tłuszczowych. Wybierzcie tę alternatywę, jeżeli zależy Wam na prawidłowej pracy układu nerwowego i zwiększeniu odporności na stres.
Co stanie się, gdy będziesz pić mleko owsiane zamiast krowiego? Efekt jest zaskakujący!
Mleko migdałowe, które z łatwością sami przygotujemy w domu, to cenne źródło witaminy D oraz E, a także wapnia. Jest niskokaloryczne, więc chętnie sięgają po nie osoby pracujące nad redukcją masy ciała. Nie wpływa też na wyrzuty insuliny, więc to świetna opcja dla cukrzyków i osób z insulinoopornością.
Skład to podstawa
Nie brakuje oczywiście tych, którzy do swojego napoju roślinnego chcą dodać małe co nie co. Przy wybieraniu zamiennika mleka, koniecznie sprawdźcie składy! Unikajcie słodzików, cukru i soli. Czytajcie etykiety, bo może okazać się, że w zdrowym napoju wcale nie ma dużej zawartości orzechów czy nasion, a wszystko to zastąpione jest sztucznymi składnikami i aromatami. Czasami lepiej wybrać trochę droższe mleko roślinne, ale za to takie, które podczas produkcji zachowało swoje zdrowe właściwości, a nie zostało z nich skutecznie oczyszczone.
Najlepszy skład będzie miało… Wasze domowe mleko roślinne. Wytworzenie go jest dziecinnie proste, a do tego szybkie i tanie. Doskonały napój owsiany przyrządzicie już z 200g płatków owsianych i 1,5 litra wody. Po zalaniu wystarczy wszystko zblendować i przepuścić przez gazę. Więc gdy zabraknie Wam mleka do owsianki czy kawy, weźcie płatki i voila!
Mleka, śmietany i sery bez kropli mleka krowiego, to już codzienność. W marketach znajdziecie dziesiątki zamienników, dzięki którym wzbogacicie swoją dietę i zrobicie coś dobrego dla planety.