Marcin Gortat zdobył 22 punkty i miał 10 zbiórek, a jego Washington Wizards w meczu koszykarskiej ligi NBA pokonali u siebie Utah Jazz 103:89. To piąte kolejne i 28. w sezonie double-double Polaka, który był najlepszym strzelcem spotkania.
W pierwszym spotkaniu w lidze po przerwie na Mecz Gwiazd „Czarodzieje” odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo nad zespołem Utah, co ostatnio zdarzyło im się w sezonie 1982/83. Zawdzięczają je dobrej obronie (zmusili „Jazzmanów” do popełnienia rekordowej w sezonie liczby 23 strat), lepszej skuteczności w ataku (w całym meczu 48 procent wobec 40 rywali) i szybkim kontratakom.
Już w pierwszej kwarcie uzyskali pięciopunktową przewagę (28:23), której nie oddali do końca spotkania. Na początku trzeciej kwarty ich prowadzenie wzrosło do 17 punktów (61:44), a w końcówce spotkania po siedmiu kolejnych punktach jedynego Polaka w NBA oraz celnym rzucie Bradleya Beala było nawet 102:83 dla gospodarzy.
Nazajutrz po swoich 32. urodzinach Gortat był wyróżniającym się graczem na boisku, najlepszym strzelcem i blokującym spotkania oraz najlepiej zbierającym zespołu.
Grał 30 minut, trafił dziewięć z 12 rzutów za dwa punkty i cztery z pięciu wolnych, zebrał sześć piłek w obronie i cztery w ataku, miał dwa przechwyty, pięć bloków, co jest jego rekordem sezonu, jedną stratę i trzy faule. Był to jego piąty mecz w bieżących rozgrywkach, w którym uzyskał 20 punktów lub więcej. (PAP)