Choć może się to wydawać niewiarygodne, ale muzyk z Chin był zmuszony do grania piosenek na stole operacyjnym, podczas gdy chirurdzy operowali jego mózg. Było to niezbędne do powodzenia operacji.
https://www.youtube.com/watch?v=-lpUg_V4DoA
Pacjent to 57-letni pan Li, który cierpi na rzadką chorobę neurologiczną zwaną dystonią muzyków. Choroba powoduje u chorych sztywnienie mięśni, przez co chorzy są stopniowo pozbawiani możliwości np. grania na instrumentach muzycznych.
Li musiał być przytomny przez cały czas trwania operacji i grać na gitarze, podczas gdy lekarze monitorowali elektrody w jego mózgu, aby zobaczyć, które neurony odpowiadają za grę. Li zapadł na chorobę jeszcze w latach 90-tych, a jego stan z czasem stawał się coraz gorszy. Dzięki operacji udało się jednak uniknąć ostatniego stadium choroby, które całkowicie pozbawiłoby muzyka umiejętności gry.
Cai Xiaodong – chirurg, który operował Li, zapewnił, że funkcje mózgu Li są teraz stymulowane przez elektrody wszczepione w ramię. Baterie w swoistym „rozruszniku mózgu” mają trwać około 10 lat, po czym konieczna będzie ich wymiana.
(źródło: mashable.com, chinadaily.com)