Pierwszy odcinek nowej serii Top Gear jeszcze się nie pojawił, a program już wzbudza kontrowersje!
Cała sytuacja miała miejsce w zeszły weekend. Matt LeBlanc kręcił program w centrum Londynu, gdzie znajduje się Cenotaph, czyli monument upamiętniający ofiary wojny. Paparazzi zrobili zdjęcia, kiedy samochód wiozący prezentera driftował naprzeciwko pomnika. Wzbudziło to niemałe kontrowersje, a zachowanie LeBlanca i kierowcy rajdowego Kena Blocka zostało uznane za brak szacunku.

twitter.com
Evans przeprosił za tę sytuację w swoim porannym programie w Radio 2 i powiedział, że decyzja o nagrywaniu scen w tym miejscu była nierozsądna. Podkreślił, że lekceważenie monumentu nie było celem ani intencją Matta.
Chris Evans apologises for Matt LeBlanc's 'gravely disrespectful' wheelspins around Cenotaph https://t.co/pKj13wv7zi pic.twitter.com/cLYzr63iiV
— Daily Mail U.K. (@DailyMailUK) March 14, 2016
Rzecznik BBC zapewnił, że kontrowersyjne sceny nie pojawią się w programie, ale dodał także, że zdjęcia zostały trochę zmanipulowane przez paparazzich. Wyglądają bowiem tak, jakby ekipa znajdowała się bliżej pomnika niż w rzeczywistości. Według słów rzecznika wszyscy, łącznie z kierowcą Kenem Blockiem, zachowywali odpowiedni dystans i mieli pozwolenie na kręcenie scen w tej okolicy.
Nową serię Top Gear zobaczymy w maju. Słynną trójkę prezenterów, czyli Jeremy’ego Clarksona, Jamesa Maya i Richarda Hammonda, zastąpiła większa ekipa – oprócz Evansa i LeBlanca program prowadzić będzie m.in. Sabine Schmitz oraz Eddie Jordan.
(źródło: nme.com, theguardian.com)