Obie Polki miały niżej notowane rywalki – Grzybowska pokonała 4:2 Rosjankę Olgę Baranową, zaś Partyka wygrała walkowerem z Japonką Mizuki Morizono. Azjatka… spóźniła się na mecz.
Partyka i jej trener Michał Dziubański odczekali regulaminowe pięć minut, podpisali protokół i opuścili halę, a wtedy przy stole pojawiła się Morizono. Japonka długo nie mogła się pogodzić z porażką walkowerem, nie zamierzała opuszczać swego boksu, ale kalendarz gier jest napięty i w końcu musiała ustąpić miejsca kolejnym rywalizującym w hali Torwaru.
W piątkowe popołudnie o awans do 1/8 finału Grzybowska spotka się z jedną z najlepszych europejskich zawodniczek Niemką Shan Xiaona, która gra uchwytem piórkowym. Z kolei Partyka zmierzy się z zaledwie 16-letnią Japonką Miu Hirano, która już w 2014 roku wygrała turniej deblowy podczas German Open. Jej partnerką jest rówieśniczka Mima Ito.
Odpadły pozostałe polskie zawodniczki. Roksana Załomska (KGHM-ZANAM DWSPiT Polkowice) przegrała z brązową medalistką olimpijską z Londynu Singapurką Feng Tianwei 0:4, zdobywając łącznie dziewięć małych punktów, a 36-letnia Kinga Stefańska (SPAR-Zamek Tarnobrzeg) uległa Portugalce Shao Jieni 1:4.
W turnieju gry pojedynczej nie uczestniczy kolejna z zawodniczek tarnobrzeskiej drużyny Li Qian; zgłoszona została do debla, w parze z Holenderką Li Jie.(PAP)
giel/ pp/