Kiedy myślimy o książkach, gdzie miłość odgrywa główną rolę, często mamy w głowie obraz romansu polanego lukrem – różowego, przesłodzonego i infantylnego. Aż mdli.
Jednak motyw miłości otacza nas wszędzie – w muzyce, filmach, reklamach, na obrazach i oczywiście w literaturze. Myśląc o książkowej miłości romantycznej od razu mam przed oczami Zmierzch (tak, wiem, wstyd i hańba), Dumę i uprzedzenie, a także milion pozycji Nicolasa Sparksa (kiedy on ma czas to wszystko pisać?!).
Książki o miłości to jednak nie tylko popkulturowe i wypromowane przez media gnioty, to również historie, które poruszają dogłębnie, pozostawiają trwały ślad i zmieniają nasz sposób patrzenia na własne życie. Są to książki, których się nie czyta, a przeżywa. Także poprzeżywajcie to ze mną, bo oto mam dla Was zestawienie książek, gdzie miłość przejawia się – w być może kontrowersyjny sposób.
Spis treści
„Anna Karenina” – Lew Tołstoj
Dziewięćsetstronicowy klasyk, powieść o społeczeństwie rosyjskim w XIX wieku, w której niezwykle barwnie opisane zostały wszystkie warstwy społeczne. Romans Anny Kareniny i Wrońskiego jest burzliwy, zaborczy i niemalże gorzki. Ta miłość nie pozostawia miejsca na nic innego poza nią samą, dlatego tak chętnie się w nią zagłębiamy.
„Lolita” – Vladimir Nabokov
Jeśli widzieliście film to bardzo proszę, abyście wymazali go z pamięci – całkowicie! Lolita to opowieść, która zachęca do nałożenia moralnych okularów. Jest odrzucająca, a jednocześnie przepełniona symboliką i literacką grą z czytelnikiem. Bo jak inaczej nazwać pierwszoosobową narrację, w której czterdziestoletni mężczyzna traci głowę dla dwunastoletniej dziewczynki?
„Zaklęci w czasie” – Audrey Niffenegger
Romans sci-fi, w którym oprócz pięknej historii miłosnej mamy także podróże w czasie, trudne wybory, niebezpieczne sytuacje, przejmujący smutek i dojmującą samotność. Książka ze względu na „zachwianie linii czasowej” może być nieco skomplikowana w odbiorze, ale warto poświęcić jej trochę czasu.
„Dziewczyna z sąsiedztwa” – Jack Ketchum
Jest to naprawdę złożona historia, w której miłość nie jest tak oczywista, można powiedzieć, że niemalże niewidoczna. Dziewczyna z sąsiedztwa okrzyknięta została najsłynniejszą powieścią grozy ostatnich lat. Ketchum pisząc tę pozycję przedstawił czytelnikom prawdziwą historię Sylvii Likens, która miała miejsce w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w USA. Narratorem jest chłopiec z sąsiedztwa, który musi zmierzyć się ze światem pełnym bólu, cierpienia, okrucieństwa, dorosłych decyzji i trudnej miłości. TYLKO DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH! Lojalnie uprzedzam.
„Wywiad z Wampirem” – Anna Rice
Zostańmy nieco w klimatach grozy. Anna Rice pokazuje zupełnie inne oblicza miłości. Spotykamy się tu z wątkiem niejednoznacznej miłości rodzicielskiej, narcyzmem, dekadentyzmem, toposem romantycznym i wieloma innymi. I o ile główni bohaterzy są wampirami, o tyle Zmierzchu tu nie doświadczymy. Wywiad z wampirem to arystokratyczna historia z duszą, estetyczna, odnosząca się do poznania własnego ja, zderzenia z dziwną miłością i nienawiścią.
Temat trudnych i burzliwych związków jest dla mnie jednym z najciekawszych, bo dzięki niemu możemy spojrzeć na tę często skrywaną warstwę uczuciową, która drzemie w nas wszystkich. Jakie znacie książki z nieprzesłodzonymi wątkami miłosnymi?