Wśród obecnych byli liderzy polityczni i działacze opozycyjni z czasów PRL, w tym Bogdan Borusewicz, Ryszard Petru, Henryk Wujec i Henryka Krzywonos.
W trakcie spotkania podkreślano, że w kraju pod rządami PiS zagrożona jest demokracja, zaś obecne władze chcą – inaczej niż Mieszko I 1050 lat temu – wyprowadzić Polskę z Europy.
Obecni na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji politycy partii opozycyjnych brali udział w piątek w obradach Zgromadzenia Narodowego, zwołanego w Poznaniu w związku z obchodami 1050. rocznicy chrztu Polski.
Henryk i Ludwika Wujcowie przekonywali, że KOD, podobnie jak Komitet Obrony Robotników, to ruch społeczny łączący ludzi o różnych poglądach, ale występujących w obronie wartości. Zachęcali do działania razem, podkreślając, że demokracja w Polsce jest zagrożona. „Działając razem, pokonamy to całe zło. Mogę państwu obiecać, że zawsze, gdy z żoną bierzemy się do jakiejś ważnej sprawy, to wygrywamy” – powiedział Henryk Wujec.
Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) dziękował przybyłym za obecność, mimo padającego w piątek w Poznaniu deszczu.
„Przed protestami nikt nas nie powstrzyma dopóki będzie zagrożone prawo, dopóki będzie zagrożona praworządność. Bez waszego wsparcia, bez tego, że wychodzicie na place i na ulice, w parlamencie bylibyśmy bezsilni. Z wami – zwyciężymy!” – mówił.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru namawiał zebranych do lepszego organizowania się. „Nas jest więcej, tylko my wciąż jesteśmy niezorganizowani. Musi to być ponadpartyjnie, ponad podziałami” – powiedział. (PAP)
rpo/ pz/