Kiedy Addie i Mashall Burnette wyruszyli w góry Roan Mountain w Tennessee, mieli ogrom spraw na głowie. Wszystko musieli zrobić na ostatnią minute. Najwspanialszą rzeczą był dla nich fakt, że mieli się pobrać w miejscu, kiedy przed 10 laty byli na swojej pierwszej randce. Idealne miejsce, żeby zapieczętować związek racja?
Jadnak nie pomyśleli o kamerzyście… Biorąc pod uwagę strome ścieżki i ogólnie ciężki teren do organizacji ślubu, byłoby to niemożliwe. Wpadli więc na genialny pomysł, żeby zamontować kamerę GoPro swojemu pupilowi. Ich husky -Ryder, nie odstępował ich na krok przez całą ceremonie jak i przygotowania do niej. To co powstało jest zachwycającą dokumentacją tej pięknej chwili z punktu widzenia psa.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=SPROD2u7Ulo[/embedyt]

giphy.com
Jednym z naszych ulubionych momentów jest ten, gdy Ryder wbiega beztrosko w zaspę i wygłupia się. Takiej chwili nie uchwyciłby najlepszy kamerzysta!

giphy.com
Addie i Marshal wspominali, że ich suczka Ryder nalegała, żeby kamerować ślub. Dali jej wolną rękę i powstało arcydzieło. „Edycja filmu nie zajęła jej długo. Uważamy, że odwaliła kawał dobrej roboty”. Dzień ślubu ma być zwykle idealnie uchwycony przez profesjonalistę z ogromną kamerą. Kto by pomyślał jednak, że pies-amator zrobił to o niebo lepiej? Husky Ryder powinna może oferować swoje usługi na innych weselach?