Przed nami półfinały Euro 2016, w których zagrają Portugalczycy, Walijczycy, Niemcy i Francuzi. To właśnie te drużyny awansowały do najlepszej czwórki i będą walczyć o wielki finał francuskiego turnieju. Sprawdź wnioski po ćwierćfinałach Mistrzostw Europy.
Spis treści
Polska – Portugalia
Mecz, po którym nie jeden Polak wytarł łzy. Biało-Czerwoni byli o krok o historycznego półfinału, jednak zabrakło szczęścia w rzutach karnych. Jeżeli chodzi o Portugalię to wielu kibiców twierdzi, że jest ich awans do najlepszej czwórki jest w jakimś stopniu niesprawiedliwy. Trzy zremisowane mecze w grupie, wymęczona bramka w meczu z Chorwacją i wygrana w konkursie jedenastek przeciwko naszej reprezentacji. Drużyna Fernando Santosa ma bardzo dużo szczęścia, które jest jednak bardzo potrzebne właśnie na takich imprezach. Cristiano Ronaldo nie błyszczy tak jak oczekiwano, lecz portugalscy kibice wierzą, że w kolejnym meczu CR7 w końcu pociągnie swój zespół do pewnego zwycięstwa w regulaminowym czasie gry.
Zobacz również: Jak dobrze znasz reprezentantów Polski? Sprawdź się

pap.pl
Walia – Belgia
Faworytem tego spotkania była oczywiście reprezentacja Belgii. Po pewnym zwycięstwie 4:0 w 1/8 finału nad Węgrami, wydawało się, że podopieczni Marca Wilmotsa w końcu zagrają według oczekiwań. Naszpikowane wielkimi gwiazdami „Czerwone Diabły” nie miały pomysłu na solidną defensywę Walijczyków. Wyspiarze pokazali, że nie są zespołem gdzie gra się na jednego najlepszego zawodnika, którym oczywiście jest Garteh Bale. W tym ćwierćfinale widzieliśmy solidną, dobrze zorganizowaną i pewną siebie drużynę. Walia po raz pierwszy w historii gra na Mistrzostwach Europy, a już dotarła do najlepszej czwórki. Emocjonująco zapowiada się pojedynek pomiędzy Cristiano Ronaldo, a Balem. Obaj są najdroższymi piłkarzami w historii i razem grają dla jednego klubu.

pap.pl
Niemcy – Włochy
Mecz nazywany małym finałem był bardzo emocjonujący. Niemcy jeszcze nigdy nie wygrali z Włochami na wielkim turnieju. Faworyta wskazać było bardzo ciężko, bowiem podopieczni Antonio Conte odprawili Hiszpanów do domu po 1/8 finału. Na początku obydwie ekipy grały bardzo zachowawczo, jednak w drugiej połowie wszystko się zmieniło. Remis 1:1 po 120 minutach przyniósł nam rzuty karne, które były bardziej emocjonujące niż podstawowy czas gry i dogrywka. Był to konkurs, który przejdzie do historii poprzez ilość niewykorzystanych szans. Dla Niemiec nie strzelili tacy zawodnicy jak: Mesut Ozil, Thomas Muller czy Bastian Schweinsteiger. W drużynie Włoch największym przegranym był zdecydowanie Zaza, który został wpuszczony na boisko specjalnie na rzuty karne, a „popisał” się strzałem, z którego śmieje się cały internet.

pap.pl
Francja – Islandia
Po wyeliminowaniu Anglików cały świat zakochał się w reprezentacji Islandii. Wielu oczekiwało bardzo wyrównanego spotkania i solidnej defensywy „Wikingów”. Gospodarze turnieju udowodnili, że mają potencjał, aby zagrać w wielkim finale. 4:0 do przerwy to wynik, który dał przepustkę do półfinału. Islandczycy nie poddawali się i chcieli godnie zakończyć ten wspaniały dla nich turniej. Udało im się strzelić dwie bramki, a cały mecz zakończył się rezultatem 5:2. Przed nami kolejny mały finał na tym Euro, bowiem Francja zmierzy się z Niemcami w walce o wielki finał Mistrzostw Europy. Islandczycy i tak zostali okrzyknięci rewelacją turnieju.
Zobacz również: 6 wniosków po występach Biało-Czerwonych na Euro 2016

pap.pl
Te cztery spotkania wzbudziły oczekiwane emocje, a w szczególności mecz Biało-Czerwonych. Przed nami tylko już półfinały i wielki finał 10 lipca.
(źródła: metro.co.uk, mirror.co.uk)