Finały NBA już za nami i trzeba jasno powiedzieć, że tak emocjonującego wyścigu po tytuł nie było już dawno. Ekipa Golden State Warriors wygrywała już 3-1, a jednak Cleveland Cavaliers zdołali doprowadzić do siódmego pojedynku i pokonać faworyzowanych rywali. Sprawdź wnioski po finałach NBA:
Spis treści
1. LeBron MVP
Chyba nikt nie wyobrażał sobie, że przy wygranej Cleveland statuetkę MVP dostanie ktoś inny niż LeBron James. Zawodnik Cavaliers nie krył łez po końcowej syrenie. To jego determinacja i wyśmienita forma sprawiły, że kibice z Cleveland mogą cieszyć się z pierwszego w historii mistrzostwa NBA.
Zobacz również: Stephen Curry lub LeBron James – Którym koszykarzem jesteś?

pap.pl
2. Pobity rekord
GSW pobili słynny rekord Chicago Bulls z 1996 roku wygrywając w sezonie zasadniczym 73 spotkania i przegrywając zaledwie 9. Trener Golden State Warriors – Steve Kerr stwierdził w czasie Playoffów, że to osiągnięcie nie będzie miało aż tak wielkiego znaczenia, jeżeli nie obronią tytułu najlepszej drużyny NBA.

reddit.com
3. Zaprzepaszczona szansa
Wracając do punktu drugiego warto podkreślić, że GSW prowadzili po czterech spotkaniach aż 3-1 i nie zdołali jednak wygrać tego ostatniego starcia. Zmęczenie sezonem zasadniczym i PlayOffami dało się we znaki graczom Steve’a Kerra. Finał konferencji zachodniej przeciwko Oklahoma City Thunder również toczył się przez siedem pojedynków, co mogło wpłynąć na formę i dyspozycję zawodników GSW.

pap.pl
4. Rekordy
Zwycięstwo Cleveland w tegorocznych rozgrywkach wiąże się z wieloma rekordami. LeBron James jako drugi zawodnik w historii NBA otrzymał statuetkę MVP finałów z dwoma różnymi zespołami (wcześniej Miami Heat). LBJ był również najlepszy w obecnych finałach wśród zawodników pod względem: punktów, asyst, zbiórek, bloków i przechwytów. Najważniejszym rekordem jest jednak fakt, że Cavaliers zdołali odrobić wynik 1:3, co jest pierwszym przypadkiem w finałach NBA.
https://www.youtube.com/watch?v=8e3Cjd6hTJA
5. Obietnica spełniona
Kiedy w 2014 roku LeBron James powrócił do Cleveland obiecał kibicom, że „Kawalerzyści” sięgną po historyczny triumf w NBA. W pomeczowym wywiadzie MVP finałów wykrzyczał do mikrofonu: „Cleveland to dla Ciebie!” Zawodnik Cavaliers spełnia swoje obietnice!
6. Niezbędny rozgrywający
Drugim najjaśniejszym punktem aktualnych mistrzów NBA był Kyrie Irving. W całym spotkaniu zdobył on 26 punktów i to on pod koniec czwartej kwarty zdobył arcyważne trzy punkty. W poprzednim sezonie Irving nie zagrał w finałach NBA z powodu kontuzji. Wtedy również rywalami „Kawalerzystów” była ekipa Golden State Warriors.
Zobacz również: Czy pamiętasz kto zdobywał mistrzostwo NBA w ostatnich 16 latach?

twitter.com