Stephen King nie raz dawał do zrozumienia, że nie przepada za jedną z lepszych – według fanów – ekranizacji swojej powieści Lśnienie. Milczenie Owiec to film równie kultowy, ale autor książki, na której podstawie powstała ekranizacja, nie chce go nawet obejrzeć.
Spis treści
Adaptacja Milczenia Owiec klasykiem wśród thrillerów
Wielu z Was widziało Milczenie Owiec przynajmniej raz – niezapomniana rola Hopkinsa jest jedną z najlepszych w jego karierze, a sam film przyciąga kolejnych fanów swoim klimatem i świetną grą aktorską. Thomas Harris, autor powieści o tym samym tytule, odmówił obejrzenia ekranizacji. Powód do tej decyzji był jednak całkiem zrozumiały – pisarz wolał pozostać przy swoim własnym wyobrażeniu Hannibala.
Zobacz również: 5 najlepszych thrillerów wszech czasów. Widzieliście wszystkie?

twitter.com
Dlaczego Thomas Harris nie chce zobaczyć filmu?
Harris uznał, że film mógłby wpłynąć na to, jak on sam postrzega swoją opowieść i nie chciał jej zaburzać. I rzeczywiście, po przeczytaniu pozostałych powieści o naszym ulubionym psychiatrze-kanibalu można dojść do wniosku, że nie wyglądałyby tak, jak teraz, gdyby autor zobaczył Hopkinsa w akcji.

vimeo.com
Te obawy pojawiły się u Harrisa po tym, jak usłyszał, że John le Carre po obejrzeniu adaptacji swojej powieści nie był już w stanie napisać jej kontynuacji, ponieważ za bardzo utkwiła mu w pamięci wersja filmowa głównej postaci. W takim przypadku nie należy się dziwić, że Harris obawiał się, że Hopkins zajmie w jego głowie miejsce wymyślonego wcześniej Hannibala – w końcu zawładnął wyobraźnią milionów widzów!
(źródło: cinemablend.com, theguardian.com)