Maria Peszek słynie z przełamywania tematów tabu, co często nie podoba się konserwatywnej części polskiego społeczeństwa. Dziś premierę ma jej nowa płyta zatytułowana Karabin. Artystka znów będzie szokować? Oczywiście!
W wywiadzie udzielonym dla Polityki wokalistka powiedziała o nowym krążku: „Chciałam zrobić płytę o nienawiści. Po poprzedniej płycie (…) doświadczyłam jej bardzo mocno. Zaczęłam się zastanawiać, dlaczego u nas tej nienawiści jest tyle.” W swoich piosenkach bezpośrednio porusza kwestie wiary, patriotyzmu czy schematu rodziny. Każdy z tych tematów okazał się doskonałym powodem do zalania krytyką jednostki, która głośno mówi, że myśli inaczej.

reddit.com
Na nowym albumie znalazło się 11 utworów. Już same nazwy niektórych z nich prowokują: Modern holocaust, Polska A B C i D czy Żołnierzyk. Mieliśmy już okazję posłuchać pierwszego singla promującego płytę, w którym słyszymy: „Można szczuć słowem, można szczuć modlitwą, można dzielić ludzi – ciąć krzyżem jak brzytwą.”. Część fanów Marii Peszek twierdzi, że jest to bezpośrednie nawiązanie do obecnych rządów prawicowych partii. Nie możemy jednak zapominać, że kobieta jest artystką i wszystko co tworzy może mieć podwójne znaczenie.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=5CytySnKHrY[/embedyt]
We wspomnianym wyżej wywiadzie dla Polityki powiedziała: „Nie wolno mi stać się twarzą żadnej grupy społecznej, partii, władzy czy opozycji, nie mogę do niczego nawoływać ani odpowiadać na ściśle polityczne pytania. Boję się tego przekroczenia, chociaż wiem, że ono jest pewnie przede mną. Czuję, że dla artysty to śmierć”.
(źródło: mariapeszek.pl, polityka.pl)