Wielu fanów brytyjskiego agenta obecnie łamie sobie głowy nad tym, kto powinien zostać następnym 007 – zwłaszcza po tym jak Daniel Craig odrzucił propozycję zagrania w kolejnych filmach. I chociaż w typach wciąż przewija się Idris Elba, Hiddleston i Henry Cavill, to jednak na scenie może pojawić się zupełnie nowa propozycja. Bond. Jane Bond. Kobiecy, nowy Bond.
Zobacz również: Sprawdź, którą postacią ze świata Harry’ego Pottera jesteś!

Bond od Craiga się skończył?/tumblr.com
Spis treści
Dobry agent to męski agent…
Wielu aktorów przewinęło się już przez rolę 007 – Sean Connery, Roger Moore, David Niven, George Lazenby, Timothy Dalton, Pierce Brosnan i ostatni, według wielu najbliższy książkowemu pierwowzorowi, Daniel Craig. I chociaż media regularnie naciskają na to, by twierdzić, że aktor jeszcze nie podjął decyzji, to jednak wśród fanów rozgorzała już dyskusja – kto teraz? Elba? Hiddleston? Hardy? Cavill? Fassbender? Firth? Nazwiska padają w zawrotnym tempie, a każda kolejna propozycja ma swoje plus i minusy. Największe kontrowersje budzi zwłaszcza Elba jako czarnoskóry Bond. Dla sporej grupy fanów wydaje się zbyt rewolucyjnym pomysłem, który kompletnie kłóci się z wizją agenta 007 budowanego na przestrzeni ostatnich dekad – jako szarmanckiego, zaradnego i przede wszystkim białego gentlemana, który radził sobie z ratowaniem świata z nadzwyczajną, brytyjską klasą.

Rodzina Bondów/tumblr.com
…ale nowy Bond mógłby być agentką?
Jest jednak kwestia, którą wielu pominęło, a na którą słusznie ktoś zwrócił uwagę, zwłaszcza w kontekście ostatnich trendów jak damskie Ghostbusters lub Ocean’s Eleven. I chociaż wydaje się to, przynajmniej na tę chwilę, mało prawdopodobne, to być może zobaczymy agenta w spódnicy, przedstawiającą się jako Bond. Jane Bond. Z zabójczymi szpilkami prosto od M i wybuchowym naszyjnikiem. Ten całkowicie nowy Bond mógłby być sportretowany przez znaną światu z serialów „Z Archiwum X” i „Upadek” Gillian Anderson.
Cała kampania zaczęła się od niewinnego plakatu umieszczonego na Twitterze i retweetowanego przez samą zainteresowaną aktorkę. I chociaż na ten moment prawdopodobieństwo jest niewielkie, to jednak miliony udostępnień i poparcie, które Anderson dostała pod tweetem z pewnością sprawią, że studia filmowe zwrócą uwagę na ten problem. Międzynarodowa publiczność lubi różnorodność na ekranie, damskie adaptacje stają się obecnie trendem, zaś Gillian zdaje się pasować do roli Bonda w spódnicy – zwłaszcza, że mimo 47 lat na karku wygląda nadzwyczaj młodo.
It’s Bond. Jane Bond.
Thanks for all the votes! (And sorry, don’t know who made poster but I love it!) #NextBond pic.twitter.com/f8GC4ZuFgL— Gillian Anderson (@GillianA) 21 maja 2016
Czyżby Elba i Hiddleston mieli obejść się smakiem i nowe zabawki 007 będzie testowała kobieta? I czy w takim razie rolę „kobiety Bonda” zastąpi nowy rodzaj aktora „facet Bondowej”? Damy wam znać jak tylko się dowiemy!
(źródło: screenrant.com, cinemablend.com)