Kalendarz niedziel handlowych nie pozostawia zbyt wielu możliwości tym, którzy zapomnieli zrobić zakupy wcześniej. Oprócz nielicznych wyjątków, otwarte sklepy w niedzielę są tylko raz w miesiącu. Na szczęście zakaz handlu w niedzielę nie dotyczy wszystkich placówek. Jak to działa?
Niedziela 22 grudnia to niedziela handlowa – zgodnie z ustawą niedziela handlowa przypada na ostatni dzień miesiąca. W tę niedzielę nie można zrobić zakupów. Grudzień 2019 jest jednak miesiącem wyjątkowym, bo we wszystkie kolejne niedziele poza pierwszą i drugą sklepy będą otwarte.
Kwestię, kiedy są niedziele handlowe, reguluje ustawa z 10 stycznia 2018 roku. Dla wielu osób pracujących w sektorze handlu wolne niedziele to dobra zmiana, ale niemożność zaopatrzenia się w podstawowe produkty bywa zwyczajnie uciążliwa.
Spis treści
Kiedy sklepy będą zamknięte?
Co do zasady, w każdą niedzielę oprócz ostatniej w miesiącu. Żeby sprawdzić, czy dzisiaj jest niedziela handlowa, najlepiej zajrzeć do kalendarza. Oznacza to, że przez 3‒4 niedziele w miesiącu los jest raczej okrutny dla osób, które chciałyby zaopatrzyć się w potrzebne rzeczy. Pozostaje przeczekać albo… wykazać się sprytem.
Ustawa dopuszcza bowiem liczne wyjątki, co gwarantuje, że z głodu raczej nie umrzemy. Co ciekawe, najdłuższy artykuł całej ustawy dotyczy właśnie tych miejsc, które nie muszą w niedzielę zamykać się na klientów.
Jakie sklepy są czynne w niedzielę
Przede wszystkim zjeść można w restauracjach, kawiarniach i wszelkiego typu punktach gastronomicznych. Bez trudu kupimy także jedzenie „u rolnika” ‒ czy to bezpośrednio na miejscu, czy na targu spożywczym, choć te drugie w niedzielę raczej nie funkcjonują. Zakupy można również zamówić przez internet oraz, w razie nagłego napadu głodu, skorzystać z automatu z jedzeniem. Można też udać się do kiosku lub najbliższy dworzec, tam bowiem ustawa o zakazie handlu w niedzielę nie obowiązuje. Do kupienia są ponadto świeże ryby, ale raczej tylko wtedy, gdy mieszkacie w sąsiedztwie zbiornika wodnego.
Niedziele niehandlowe nie obejmują również oczywiście stacji benzynowych. Wiele z nich zdążyło się już dostosować do zmian rynkowych i oferuje całkiem rozbudowany wachlarz produktów, niestety zwykle po zawyżonych cenach. Zakupy zrobimy też w lokalnym sklepiku, pod warunkiem, że jego właściciel prowadzi działalność jednoosobową, a za ladą stoi on sam lub ktoś z jego rodziny. Koniec końców, jest jeszcze sieć z płazem w logo, która na potrzeby ustawy przekształciła się w placówki pocztowe. Politycy pracują nad tym, by ukrócić jej proceder, ale na razie są to sklepy czynne w niedzielę.
Zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje również aptek. W tym wypadku zmiana jest kosmetyczna: większość placówek i tak nie była czynna w ostatni dzień tygodnia i w razie potrzeby należy poszukać apteki dyżurującej.
Niedziele handlowe – święta
Bonus od życia: wszystkie sklepy otwarte w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc oraz przez dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem. To naprawdę praktyczne rozwiązanie, które daje możliwość zorganizowania się przed świętami. Duże markety zawsze mają coś ciekawego na okoliczność świąt: słodycze, dekoracje i gotowe zestawy prezentowe.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nie bądź chamem w internecie! Kampania OLX uderza kupujących w czuły punkt
Wbrew pozorom, właśnie markety najbardziej skorzystały na wolnych niedzielach, mimo że przez większość niedziel w roku obowiązuje je ustawa. Są bowiem w stanie nadrobić straty promocjami, dłuższym czasem otwarcia i zwyczajną potrzebą klientów, żeby zrobić zakupy na zapas. Lokalne, osiedlowe sklepy nie mają takich atutów i to one padają jeden po drugim.
Czy niedziele handlowe poprawiły jakość życia Polaków? Mówi się o tym, że wiele osób ma teraz czas dla rodziny. Nie wspomina się, że w wielu firmach weekendy są dodatkowo płatne. Ani o tym, że niedziele były opcją zarobkową dla studentów. Ja czuję dyskomfort, stojąc w sobotę w długich kolejkach. A Wy?