Kreatywność złodziei nie ma granic i przekonaliśmy się o tym po raz kolejny. Tym razem kilka dni temu ich łupem padło ekskluzywne BMW o wartości 300 tysięcy złotych. Wszystko dzięki metodzie „na walizkę”.
Do kradzieży doszło kilka dni temu w nocy około godziny 1:00 w Bełchatowie. Spokojną noc właściciela drogiego samochodu zakłócił dźwięk odjeżdżającego sprzed jego domu pojazdu, a cała kradzież trwała zaledwie pięć minut.
Właściciel szybko zaalarmował policję i wraz z nią rozpoczął poszukiwania. Na całe szczęście jego BMW udało się odnaleźć kilkanaście kilometrów od miejsca kradzieży. Samochód został porzucony na poboczu, z włączonymi światłami mijania.
Spis treści
„Na walizkę”, czyli jak?
Jak udało się ustalić, BMW zostało skradzione metodą „na walizkę”. Urządzenie to bliźniaczo podobne jest właśnie do zwykłej walizki i służy złodziejom do przechwytywania sygnału z kluczyka.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, w przypadku tej metody rabusie nie ograniczają się do kradzieży wyłącznie w sytuacji, gdy kierowca opuści pojazd i pójdzie np. na zakupy. Złodzieje działają również w okolicy domów, licząc na nieuwagę właścicieli.
– Liczą na to, że kierowca położył kluczyk w miejscu, gdzie uda się wykryć go z zewnątrz – np. blisko drzwi czy okna. W takiej sytuacji złodzieje nie muszą się nawet zbliżać do ofiary – informuje policja.
Jak się zabezpieczyć?
Aby nie paść ofiarą metody „na walizkę” należy przede wszystkim nie kłaść kluczyków przy wejściu, w przedpokoju, na parapecie, a nawet przy ścianie zewnętrznej budynku. Chociaż brzmi to absurdalnie, najbezpieczniej będzie włożyć kluczyk do metalowego pudełka, specjalnego pokrowca lub zawinąć go folią aluminiową.
Dobrze kupić specjalne etui lub inne opakowanie na kluczyk zbliżeniowy do auta, które tłumi sygnały radiowe i zmniejsza ryzyko przechwycenia przez złodziei sygnału emitowanego przez kluczyk. Takie profesjonalne etui są już dostępne na rynku – radzi policja.
Dobre rady funkcjonariuszy na pewno na jakiś czas pomogą nam zabezpieczyć się na wypadek kradzieży samochodu, jednak zapewne już niedługo złodzieje i na to znajdą skuteczną metodę. Przecież w przeszłości wielokrotnie udowadniali, że ich kreatywność nie zna granic.
Mają nas za dojne krowy – kolejne podwyżki opłat dla kierowców
Gdyby tak dało się spożytkować ich inwencję twórczą w legalny sposób, zapewne dziś mówilibyśmy o wielu nowych przełomach technologicznych…