W lipcu 2013 roku Włoski astronauta Luca Parmitano omal nie utonął w przestrzeni kosmicznej! Do zniwelowania gorąca wywołanego promieniowaniem słonecznym, skafandry kosmiczne są chłodzone przez system instalacji wodnych. Niestety w skafandrze astronauty coś poszło nie tak!

imgur.com
Zatkał się filtr w systemie chłodzącym i woda zamiast rozchodzić się po całym skafandrze, zaczęła spływam do hełmu. W stanie nieważkości utworzył się pęcherz, który najpierw zalał oczy, uszy, nos i częściowo usta, co utrudniło oddychanie astronaucie. Głuchy i prawie ślepy wycofał się z do komory powietrznej. Znalazł ją na krótko, zanim woda całkowicie uniemożliwiłaby mu oddychanie. Po zdjęciu hełmu okazało się, że znajduje się w nim 1,5 litra wody.

imgur.com
„Chris (partner Luci Parmitano) i ja robiliśmy nasze zadania. Kiedy przystępowaliśmy do rozpoczęcia trzeciego zadania poczułem dziwne uczucie z tyłu mojej głowy. Zrozumiałem, że jest to lodowata woda, to nie było normalne, więc poinformowałem o tym co się dzieje” – mówi astronauta zaraz po incydencie – „Zacząłem się wracać do komory powietrznej, a woda wciąż napływała. Miałem zalane uszy, więc nic nie słyszałem. Nie mogłem się komunikować. Wróciłem przypominając sobie trasę do komory z pamięci. W końcu ją odnalazłem.”

imgur.com
Był to jeden z najbardziej przerażających momentów dla NASA w historii. Dopóki nie zostanie znaleziona usterka w skafandrach, astronauci z międzynarodowej Stacji Kosmicznej będą wychodzić w kosmos tylko w razie konieczności.
(źródło: space.com)