Jeśli ktoś grał w serię „NBA2K”, to wie, o czym mowa – o świetnej, ostatnio nawet filmowej (w 2k16) oprawie, która towarzyszy głównemu bohaterowi w czasie jego drogi na szczyt. O ile jednak 2k miało czas i doświadczenie na to, by poradzić sobie z błędami, tak EA tryb fabularny w „FIFA-ie” umieszcza po raz pierwszy – i póki co, niestety, zapowiada się to na ubogiego kuzyna „Drogi na szczyt” z koszykarskiej serii gier.
Zobacz również: Polska wygrała z Irlandią Północną w pierwszym meczu na EURO 2016

imgur.com
„FIFA 17”, jak co roku, jest jedną z najbardziej oczekiwanych piłkarskich gier na całym świecie. I chociaż użytkownicy nowych odsłon często narzekają, że zmiany wydają się zbyt kosmetyczne, tak wydaje się, że przy „FIFA 17” nie powinni narzekać na brak nowinek – zwłaszcza, kiedy EA ogłosiło tryb fabularny okraszony zwiastunem „Podróż”. Przyjrzyjcie się sami, jak może wyglądać najnowszy tryb w najpopularniejszej kopance na świecie:
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=P9LHzVEPodg[/embedyt]
Spis treści
Skazani na parodię?
O ile w serii 2k mogliśmy wybierać kim zaczynamy, jak i gdzie, tak w przypadku trybu fabularnego w „FIFA-ie” będziemy chyba skazani na Alexa Huntera, wschodzącą gwiazdę angielskiej Premier League. Nie wiadomo jeszcze, czy pojawią się rozgrywki studenckie, juniorskie lub przedbiegi naszego protagonisty, które ukazywałyby jego początki i pierwsze kroki w drodze na szczyt. Również nie wiadomo, czy wygląd będzie modyfikowalny – a jeśli będzie, to czy nie wyjdzie to równie komicznie jak w ostatnim „NBA2k16”, gdzie przy stworzeniu białoskórego bohatera nadal żyliśmy w czarnoskórej rodzinie i mówiliśmy z akcentem charakterystycznym dla afroamerykanów.

giphy.com
Najlepsza historia to nasza historia
Miejmy nadzieję, że EA jednak odrobiło swoje zadanie domowe i nie pójdzie w zaparte, na siłę wciskając nam swój produkt jako idealny – nie ukrywajmy, że wszystkim zależy, by historia była jak najmocniej nasza i osobista – po co grać Alexem Hunterem, kiedy można zacząć własnym Jankiem Kowalskim, który będzie zaczynał w młodzikach Lecha Poznań/Legii Warszawa/Wisły Kraków, a potem zostanie wypatrzony przez scoutów np. Borussi Dortmund, by w końcu skończyć w wymarzonym klubie w hiszpańskiej Primera Division, niemieckiej Bundeslidze, włoskiej Serie A albo w angielskiej Premier League? Oczywiście byłby to dodatkowy kłopot dla programistów i dźwiękowców oraz dla osób podkładających głos, lecz nie mamy prawa tego wymagać? Nie tylko brytyjczycy grają w „FIFA-ę”.

giphy.com
Ławka rezerwowa błędów
Nie samym trybem fabularnym jednak „FIFA” stoi, więc liczmy na to, że odpowiednie zmiany zajdą zwłaszcza w rozgrywce – AI defensywy dalej błaga o połatanie, zaś założenia taktyczne często wydają się zbyt iluzoryczne w kopance od EA. Nie wspominając o tym, że od lat Ultimate Team męczy się z jedynymi słusznymi schematami, które powstają zaledwie parę tygodni po każdej premierze – w „FIFA-ie 15” byli to po prostu szybcy zawodnicy, zaś w „FIFA 16” szybcy dryblerzy, który zbiegając ze skrzydeł zawsze strzelali gole.

giphy.com
EA musi wyciągnąć wnioski zanim jeszcze gracze powiedzą im, jakie błędy popełnili. Przesadzenie „FIFA-y” na silnik Frostbite i dodanie trybu fabularnego nie wystarczy, jeśli w rozgrywce dalej będą powtarzały się te same błędy, z którymi gra boryka się od lat.
(źródło: gamespot.com, pcgamer.com)