W pierwszym oświadczeniu wystosowanym przez Sony, Japończycy jak tylko mogli unikali odniesienia się do Microsoftu. Pisano o możliwości grania z użytkownikami PC oraz o wieloletnich staraniach firmy w poprawieniu i rozbudowaniu tego tematu, już od czasów PS2.
Brytyjski serwis Eurogamer poprosił o dokładniejsze ustosunkowanie się do sprawy i konkretnej przecież oferty Microsoftu. Głos w sprawie zabrał sam Shuhei Yoshida prezydent Sony Computer Entertaiment. W pierwszej kolejności włodarz Sony powtórzył słowa z oficjalnego oświadczenia, że Sony od lat w niektórych grach udostępnia opcję grania z PC-ami. Co do oferty Microsoftu, przyznał, że prace techniczne aby umożliwić połączenie sieci, mogą okazać się najłatwiejszą częścią ewentualnego przedsięwzięcia. „Ponieważ PC jest otwartą platformą takie działanie jest dużo łatwiejsze. Połączenie dwóch różnych, zamkniętych sieci jest dużo bardziej skomplikowane, dlatego musimy popracować z developerami i wydawcami aby zrozumieć co będą próbowali osiągnąć”.
„Musimy również patrzeć na aspekt techniczny, który może się okazać najprostszym do rozwiązania problemem” – powiedział Yoshida.
Prawdziwym problemem może okazać się pokonanie barier biznesowych i różnych polityk wydawniczych. „Musimy też zwrócić uwagę na sprawy związane z polityką firmy i aspekt biznesowy” – dodał prezydent SCE.
Wydaje się zatem, że Sony podchodzi do całej sprawy ze znacznie chłodniejszą głową niż konkurencja z Redmond i zaalarmowani gracze. Nie ma się czemu dziwić, to Sony prowadzi w wyścigu konsol obecnej generacji i przeanalizować bez pośpiechu wszystkie za i przeciw.
(źródło: eurogamer.com, gamespot.com)