„Nie mogę się skupić, wszystko mnie rozprasza.” – wszyscy to znamy. A jeśli powiem Ci, że możesz wkręcić się w to, co robisz, dzięki prostej aplikacji? Co więcej, że uda Ci się zrelaksować nawet w zatłoczonej komunikacji miejskiej? Brzmi absurdalnie, ale wiem, że działa. Poznajcie aplikacje dźwiękowe, które dopasowują się do naszych predyspozycji.
Spis treści
Ciszej, próbuję pracować!
Nic bardziej mylnego. Tak naprawdę człowiek najlepiej skupia się nie w absolutnej ciszy, ale kiedy w tle dochodzą do niego drobne szmery. Ta wiedza pozwoli nam inaczej myśleć o koncentracji i w efekcie osiągnąć pełne skupienie. Ale dźwięki, które nas bombardują są często przypadkowe i nie mamy na nie wpływu. No bo jak tu pracować, kiedy osoby w biurze właśnie rozmawiają o ostatnich wyprzedażach albo o tym, co jadły na obiad?
Na zwiększonych obrotach
Pierwsza myśl: zakładam słuchawki. Jasne, to się sprawdza, ale na dłuższa metę nawet ulubiona muzyka nie pozwala na maksymalne wdrożenie się w rytmiczną pracę. Słowa piosenek, zmieniające się tony – można to lepiej rozwiązać. Z kolei muzyka klasyczna bez wokalu, działa trochę usypiająco. Najważniejsze, że nie musicie wybierać – możecie przeplatać ulubione kawałki z dźwiękami aplikacji. Bez wątpienia warto wypróbować.
Odgłosy prosto z natury, delikatny szum i szmery. Takie przyjemne, dobrze kojarzące się dźwięki wyzwalają endorfiny. Wówczas lepiej się czujemy, łatwiej zebrać nam myśli i wciągnąć się w zadanie, które przed nami stoi. Oto przegląd kilku świetnych aplikacji na telefon i na komputer, które warto przetestować.
Szum lasu i pohukiwanie sowy
Dźwięki są do tego stopnia autentyczne, że mam nieodparte złudzenie, że przebywam w chacie, w okno bębni deszcz, na zewnątrz wichura, a ja siedzę tuż przy rozgrzanym kominku (to jedna z moich ulubionych kompilacji). Ale jest ich o wiele więcej. Możecie zestawiać ze sobą kilka z nich, znajdując swoją ulubioną „ścieżkę”. Zresztą, sprawdźcie sami. Najciekawsze, na jakie się natknęłam to wycie wilka i uderzanie deszczu o namiot 😉
Poniżej zebrałam 4 aplikacje – używałam większości z nich, więc wiem, że są do siebie bardzo podobne – różnią się głównie ilością dźwięków i estetyką. Dwie pierwsze mają wersję na smartfony i na komputer. Noisil jest darmowy jedynie w wersji na komputer, a Atmosphere to aplikacja. To już od Was zależy, która najbardziej przypadnie Wam do gustu.
Soft Murmur
Relaxio
Noisil
Atmosphere
Do czytania i do… zasypiania
Aplikacje świetnie sprawdzają się również przy czytaniu książek. Dla mnie to najlepsza forma relaksu, kiedy po całym dniu mogę chwycić za książkę, a miarowe, nienarzucające się tony wprowadzają mnie w błogi stan i perfekcyjnie wyciszają. A jeśli macie czasem problemy z zasypianiem, jest i taka wersja Relaxio, która ma wywołać senność 😉
Licznik czasu i wszystko pod kontrolą
W większości z nich możemy ustawić stoper, np. kiedy na dane zadanie chcemy poświęcić konkretną ilość czasu. Ja wcześniej korzystałam z techniki pomodoro, teraz też ustawiam zegar na 25 minut np. w aplikacji Soft Murmur i kiedy czas mija, dźwięk po prostu się wyłącza.
Znacie te aplikacje? Jeśli tak, to której z nich używacie? Dajcie znać, czy odpowiada Wam taka metoda na koncentrację i relaks.