Rosyjskiemu hakerowi udało się uzyskać dostęp do milionów kont mailowych z poczt takich jak Gmail, Hotmail czy Yahoo Mail. Następnie próbował sprzedać je wszystkie za 50 rubli, czy niecałego dolara.
Spis treści
Niebezpieczny wyciek
Jak donosi agencja Reutersa, haker został zauważony przez pracowników agencji Hold Security. Według raportu, umieścił on ogłoszenie w ukrytej sieci, na które odpowiedzieli pracownicy agencji. Po krótkiej weryfikacji okazało się, że wszystkie dane są prawdziwe. Jak napisał hacker: „Chcę się ich tylko pozbyć, ale nie zrobię tego za darmo”.
Zobacz również: Robot STAR po raz pierwszy przeprowadził samodzielną operację

reddit.com
Niska cena rosyjskiego hakera
Ostatecznie haker udostępnił wszystkie dane jedynie za polubienia na portalu społecznościowym VKontakte – odpowiedniku Facebooka, który jest najbardziej popularny w Rosji. Znaczna część ukradzionych danych pochodziła właśnie z tego kraju. 57 milionów kont pochodzi z rosyjskiego portalu Mail.ru, co stanowi niemal połowę całkowitej liczby kont w tym serwisie.
„40 milionów ukradzionych danych kont pochodziło z serwisu Yahoo, 33 miliony z Hotmaila Microsoftu, a 24 miliony to konta Gmail”, jak powiedział Alex Holden z Hold Security. Rzecznik Google, Aaron Stein, tak skomentował całą sprawę: „Należy zaznaczyć, że wyciek nie jest wynikiem złamania zabezpieczeń Google. W tym, jak i w innych przypadkach dane zostały zdobyte przez kombinację innych źródeł„.

giphy.com
Według zapewnień większość kont jest bezpiecznych, ale najlepiej będzie dla pewności zmienić hasło.
(źródło: techinsider.io, gizmodo.com)