Spis treści
Nieprawidłowości na stronach e-commerce
Temu i Shein cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Jest to o tyle dziwne, że jednocześnie klienci skarżą się na obie te platformy. Z jednej strony kusząco niskie ceny, a z drugiej – nieuczciwe praktyki wprowadzające konsumentów w błąd. Czy resort coś z tym zrobi? Obecnie domaga się wyjaśnień od chińskich platform. Jest to spowodowane obserwacjami resortu, ale również skargami klientów kierowanymi do UOKiK.
Czym zawiniło Temu?
Temu, czyli kontrowersyjny serwis z różnymi produktami i szokująco niskimi cenami. W parze z nimi idzie jakość. Ale nie to jest największym problemem. Platforma narusza wiele dyrektyw Polski i Unii Europejskiej, a także stosuje kontrowersyjne praktyki. Jednym z problemów jest chociażby brak informacji o najniższej cenie z ostatnich 30 dni na przeceniony przedmiot. A przecen (przynajmniej tych pozornych) jest tam naprawdę wiele.
Dodatkowo na platformie brakuje takich informacji jest to, czy sprzedający jest przedsiębiorcą. Próżno też szukać jakiejkolwiek formy kontaktu ze sprzedającym. Mało? Temu stosuje niezliczone liczniki, komunikaty oraz rozdaje bony rabatowe na lewo i prawo. To sprowadza na klientów presję, która ma ich zmusić do szybkiego podjęcia decyzji o zakupie wybranych rzeczy. Zwróciliście uwagę na to, że jak dostaniecie bon na 500 zł, to on jakby… znika? Nie ma informacji o tym, jak można go zrealizować. Bo zwyczajnie – nie można. Jest to tylko reklama mająca przykuć uwagę ludzi.
Ogromne kolejki do sklepu Shein w Warszawie.
W Galerii Młociny, na warszawskiej Białołęce otworzył się chiński sklep z odzieżą Shein. Jest on dobrze znany w Polsce za pośrednictwem aplikacji. Sklep otworzył się tymczasowo bo na 5 dni i zostanie zamknięty 22 maja.
Shein budzi… pic.twitter.com/TmGmgasd7J
— FAST INFO (@Fastinfoo) May 18, 2024
Grzechy główne Shein
Druga chińska marka, która zwojowała polski rynek. Shein stosuje dokładnie te same praktyki, co Temu, ale idzie też o krok dalej. Mowa mianowicie o opiniach na temat produktów dostępnych w sklepach online. Nie wiadomo, czy są one zweryfikowane, czy rzeczywiście są wystawione przez klientów, ani nawet w jaki sposób są liczone i weryfikowane. Równie dobrze to platforma może wychwalać produkty w opiniach, podając się za konsumentów, a tym samym wprowadzać w błąd potencjalnych klientów.
Shein na chwilę zawitało do Warszawy
W związku z tym chińskim sklepem pojawiły się jeszcze jedne kontrowersje. Stacjonarny sklep otworzył się na krótki czas w Galerii Młociny. Można było robić tam zakupy od 17 do 22 maja 2024 roku. Była to głównie reklama platformy. Najciekawsze w tym jest, że Shein zmaga się z naprawdę ogromną krytyką. Padają oskarżenia o stosowanie toksycznych substancji do produkcji rzeczy, łamanie praw pracowników oraz plagiat. Galeria Młociny zaznaczyła, że była to krótkoterminowa umowa bez możliwości kontynuacji współpracy. Nie odniosła się jednak do zarzutów kierowanych w stronę Shein.
To wszystko nie zniechęciło klientów. Wielogodzinne kolejki ciągnęły się przez całą Galerię Młociny. Pomimo kontrowersji, brak atestowanych produktów, wykorzystywanie pracowników i wszystkich innych naruszeń przepisów, Shein zdołało przyciągnąć do siebie ludzi wyjątkowo niskimi cenami.
Shein i Temu, czyli dwa chińskie giganty na polskim rynku. Oszukują klientów, wprowadzają w błąd i oferują większość produktów przerażająco niskiej jakości. Mimo to ludzie ciągną do nich ze wszystkich stron, bo ceny są kuszące. Tym bardziej w sytuacji, gdy polscy przedsiębiorcy wykupują je masowo i sprzedają w Polsce za dwukrotnie wyższe stawki.