Spis treści
Czym był wir widoczny na niebie?
Widoczny nad Polską wir to rezultat ostatniego lotu rakiety Falcon 9, należącej do firmy SpaceX Elona Muska. Rakieta wystartowała z Kalifornii w niedzielę, 24 marca, a jej celem było wyniesienie na orbitę kolejnych satelitów systemu Starlink. Choć start odbył się tysiące kilometrów od naszego kraju, jego efekt był widoczny także w Polsce. Jak to możliwe?
Dlaczego widzieliśmy to z Polski?
W czasie lotu rakieta Falcon 9 przeprowadziła tzw. manewr deorbitacyjny. To procedura, podczas której dolny człon rakiety kontrolowanie wchodzi w atmosferę i spala się nad wyznaczonym obszarem – w tym przypadku nad Oceanem Atlantyckim. Jednak zanim to się stało, w górnych warstwach atmosfery, kilkaset kilometrów nad ziemią, pozostały charakterystyczne gazy i para wodna, tworząc spiralną formę. Oświetlone promieniami Słońca, odbiły światło, tworząc efekt przypominający świetlny wir – niczym scenę z filmu science fiction.
Czy to zjawisko jest groźne?
Choć wygląda niezwykle i może wydawać się niepokojące, wir pochodzący od rakiety nie stanowi żadnego zagrożenia. To efekt uboczny rutynowych działań związanych z wynoszeniem satelitów na orbitę. Warto jednak pamiętać, że wraz z rosnącą liczbą startów, takie zjawiska będą coraz częstsze. Dla miłośników astronomii i fotografii nocnego nieba to dobra wiadomość – nadchodzące miesiące mogą przynieść kolejne spektakularne widoki.
Zjawisko wiru nad Polską to nie dowód na istnienie UFO, lecz na dynamiczny rozwój technologii kosmicznych. Starty rakiet, które jeszcze niedawno wydawały się wydarzeniem zarezerwowanym dla filmów i NASA, dziś stają się codziennością. A że czasem zostawią po sobie świetlny ślad na naszym niebie? To tylko dodatkowy powód, by częściej spoglądać w gwiazdy.