Ostatnio pisaliśmy o jesiennych trendach w makijażu, które tradycyjnie podyktowały wybiegi mody ze światowych fashion weeków. Jednak zanim zabierzemy się za pędzelki i cienie, to musimy mieć pewność, że nasza skóra na taki wizaż w ogóle jest gotowa. Dlatego przypomnijmy, jakich kroków wymaga jesienna pielęgnacja skóry po lecie.
Spis treści
Rozeznanie po lecie
Same kosmetyki, zabiegi i rytuały nie sprawią, że szybko przygotujemy skórę na jesień i zimę. Od odpowiedniego rozeznania zaczęła swój filmik nasza twórczyni – Anita z kanału Coco Collection. Blogerka opowiada o efektywnych kosmetykach i zabiegach oraz zdradza prawdziwe tajniki kosmetologii, które warto poznać.
Jesienna pielęgnacja powinna rozpocząć się przede wszystkim od badania skóry. Musimy zobaczyć w jakim jest stanie po lecie, jak wygląda i czego może potrzebować. Pierwszym krokiem jest przyjrzenie się naszym znamionom – czy nie powiększyły się, czy nie ma ich więcej? Taką analizę najlepiej przeprowadzić pod okiem specjalisty. Kolejnym badaniem jest analiza komputerowa stanu skóry. Dowiemy się, jak wyglądają nasze przebarwienia, jaki jest stan nawilżenia skóry i szerokość porów.
Jeżeli już zdobędziemy taką wiedzę, to możemy przejść dalej, czyli poznać potrzeby skóry i ustalić priorytety w pielęgnacji. Skóra może być przesuszona, więc wtedy za najważniejsze stawiamy nawilżenie. Jeżeli pojawiło się dużo zmian i przebarwień, to skupiamy się na zabiegach, które miałyby rozwiązać te problemy. Nie dajmy się skusić tym wszystkim modnym zabiegom i substancjom aktywnym. Nie ma potrzeby, aby jednocześnie używać retinolu i mocnych kwasów tylko dlatego, bo jest jesień i czas na drastyczne zmiany!
Wasza skóra jest w fantastycznym stanie i tak naprawdę nie potrzebne są jej żadne nowe zabiegi? Ekstra! W tym przypadku naprawdę nie warto nic zmieniać na siłę. To zdanie może szokować, ale przecież jeżeli coś działa, to czemu mamy to wymieniać? Anita zdradza jeszcze kilka ciekawych porad, więc koniecznie zajrzyjcie do jej pełnego materiału.
https://youtu.be/blpWjU6XzcU
Jak zadbać o skórę trądzikową i problematyczną jesienią?
O słuchaniu potrzeb skóry pisze również Natalia, twórczyni bloga Mój Lifestyle. Autorka przeszła w swoim życiu wiele zmian – wyjeżdżała, próbowała pracy za granicą, później znowu w kraju. Jej strona to zbiór porad, przemyśleń, recenzji i inspiracji. Blogerka pisze nie tylko o sferze beauty, ale też modzie i gotowaniu.
Skóra problematyczna może wymagać silnego nawilżenia albo przeciwnie – złuszczenia i oczyszczenia. Tu do akcji wkraczają wszelkie substancje aktywne. Taką jest np. retinol, którego rola w spowolnieniu starzenia skóry jest po prostu kluczowa. Zanim jednak zdecydujemy się na zabiegi z użyciem retinolu, to powinniśmy poradzić się specjalisty lub zrobić naprawdę porządny research. Retinol wykorzystuje się w różnych stopniach stężenia i niestety łatwo sobie zaszkodzić, gdy nie wiemy, co robimy.
Chłodne miesiące są również dobre dla przetestowania kwasów AHA, LHA, BHA I PHA. Działają one złuszczająco, a także korzystnie wpływają na oczyszczenie z zaskórników. Możemy zaobserwować poprawę kolorytu skóry, jej tekstury i wyrównanie przebarwień.
Naturalna pielęgnacja jesienią
Jesień nie oznacza jednak samych kwasów i retinolu. Naturalna pielęgnacja ma swoje ogromne i lojalne grono fanów. O takich domowych i zupełnie bezpiecznych trikach na zdrową i naturalną pielęgnację twarzy jesienią pisze kolejna internetowa twórczyni – Alina Rose. Autorka prowadzi obszerny blog o tematyce beauty – znajdziecie tu recenzje kosmetyków, porady o pielęgnacji i makijażu.
Po co sięgnąć, gdy chcemy na jesień zregenerować skórę i porządnie ją oczyścić? Może nam pomóc np. ziołowy peeling. Wystarczy zalać wrzątkiem zawartość ziołowej herbatki, aby zioła nieco zmiękły, a następnie połączyć z olejkiem, jogurtem czy ulubionym kremem. Świetnie sprawdzi się też peeling owsiano-lniany. Płatki owsiane łączymy z siemieniem lnianym i rozcieramy na gładką pastę. Dla suchej skóry dodajmy olejek, a dla tej nieco tłustszej – glinkę.
Z ulubionych ziół możemy też sami wykonać zdrowy tonik, którym będziemy przecierać skórę twarzy. Same olejki to świetny dodatek do szamponów i płukanek do włosów. Wśród tych najlepszych są olejki z oregano, lawendy, menuki czy szałwii. Wywary z ziół, które wykorzystamy jako płukanki, możemy bez obaw pozostawić na skórze głowy i włosach. Zerknijcie tutaj na szczegółowe opisy tych świetnych domowych kosmetyków.
Słuchajcie skóry i reagujcie na jej potrzeby – to najważniejszy krok do udanej pielęgnacji twarzy i ciała. Często nadmiar substancji aktywnych może przynieść odwrotne do porządnych efekty. Dlatego doceńmy też zioła i to, co znajdziemy w naszej kuchni.