Co raz częściej mówiło się o odejściu Tottiego z AS Romy i o tym, że nie dogaduje się z obecnym menadżerem. Ekipa ze stolicy Włoch gościła w środę Torino. Pod koniec meczu Luciano Spalletti wpuścił na boisko „Il Capitano”, a ten w kilka minut odmienił losy spotkania i dał zwycięstwo swojej ukochanej drużynie.
Była 86. minuta, a Roma przegrywała z ekipą Kamila Glika 2:1. Wydawało się, że goście wywiozą cenne punkty ze Stadio Olimpico, jednak na boisko wszedł Francesco Totti i udowodnił, że należy mu się miejsce w podstawowym składzie.
Minęło kilka chwil odkąd na boisku pojawił się doświadczony 39-latek, a już było 2:2 po jego strzale na bramkę Torino. Potem pewnie wykorzystał rzut karny i utonął w objęciach kolegów. Piłkarz po meczu nie przybił „piątki” swojemu trenerowi, bowiem Włoch ma żal o to, że nie jest wystawiany zbyt często w podstawowym składzie.
https://www.youtube.com/watch?v=HsF1Ploz0eE
Roma zajmuje aktualnie trzecie miejsce w tabeli i wszystko wskazuje na to, że sezon zakończy na podium. Z pewnością zobaczymy drużynę ze stolicy Włoch w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów.
(źródła: dailymail.co.uk, mirror.co.uk)