Sporym echem odbiła się sesja fotograficzna Nike’a, w której firma promuje nowe stroje polskiej Reprezentacji w piłce nożnej. Dyskusje – a wśród nich głównie negatywne komentarze – nie cichną. Z jakim motywem Nike sobie pogrywa i czy zarzuty wobec marki są zasadne?
Co ciekawe, uwagę zwrócił nie sam strój piłkarski, bo na pierwszy rzut oka nie różni się on właściwie niczym od tego, w którym wystąpili nasi zawodnicy na mistrzostwach we Francji, w 2016 roku. Tym razem kontrowersyjni są sami modele i postawy, jakie przyjęli na zdjęciach.
Pod względem urody nie wyróżnia ich nic szczególnego, nie przypominają modeli, którzy goszczą na wybiegach znanych marek. Są to raczej młodzi ludzie, który możemy spotkać na polskich osiedlach. Podobni do tych, którzy chodzą na mecze lokalnych drużyn piłkarskich.
Spis treści
Łańcuch i „łyżwa” dresa (nie) czyni?
Ich zwyczajny wygląd dopełnia otoczenie. Mieszkania – nie stylowo zaprojektowane, ale przeciętne. Jedno ze zdjęć zrobione jest w… sklepie spożywczym. Chłopaki mają wysoko podciągnięte skarpetki, siedzą na ławce i mają charakterystycznie ogolone włosy. W tej łobuzerskiej fryzurze i dumnych, może nieco wyzywających spojrzeniach – patrzą prosto na nas.
Jednym słowem, wszystkie elementy, którymi zaaranżowano sesję zdjęciową zdają się krzyczeć: Nike to firma sportowa, właśnie wśród młodych chłopaków najczęściej zobaczysz łyżwę na piersi. Ale czy tylko o to chodzi? Czy jednak wolimy wyidealizowane ujęcia? A może prawda jest bliżej takich właśnie zdjęć, jakie pokazał nam Nike?
Czy z modeli zrobiono „dresiarzy na siłę”? Czy to, jak wyglądają młodzi na zdjęciach Nike’a, słusznie budzi takie kontrowersje? Wystarczy przypomnieć sobie sesję okładkową polskiego Vogue. Zrobiła ona tyle szumu, że w momencie pojawienia się numeru przeszła do historii.
Czy sesja Ani Rubik należała do wyretuszowanych i eleganckich? Nie do końca, bo zdjęcia miały miejsce w najbardziej surowej przestrzeni Polski – na Placu Defilad. Po co to porównanie? Bo zarówno sesja zdjęciowa Nike’a, jak i Vogue’a, zachowane są w tej samej estetyce. Co więcej, nie jest to przypadkowe rozwiązanie, ale styl wpisujący się w konkretny, właściwie już światowy, trend.
Soviet chick – moda blokowisk
Świat mody nieustannie nas zaskakuje. Wielu z nas dziwi moda rodem z Europy Środkowo-Wschodniej, który stał się znany pod nazwą Soviet Chick. Koneserzy mody wiedzą, że największe, goszczące na wybiegach marki, również podchwyciły ten trend. Vetements czy Balenciaga maja w swoich kolekcjach stroje inspirowane właśnie modą panującą w krajach, które kiedyś oddzielała od zachodu Żelazna Kurtyna. Pytanie tylko, czy dziś też tak wygląda polska ulica? A jeśli tak, to która ulica?
Stereotypy jak na dłoni
Nie chodzi tu o proste wytłumaczenie, że Nike podąża za konkretną modą. To coś więcej. Bo stereotyp w reklamie strojów piłkarskich urzeczywistnia się w modelach. I to oni budzą sprzeciw. W odróżnieniu od innych młodych postaci promujących ubrania, na zdjęciach Nike’a są oni wręcz skandalicznie młodzi. I właśnie to podkręca stereotypy.
Bo jeśli marka podpiera się Soviet chick, to za mało. Wpisywanie się w trendy to przede wszystkim świadomy wybór. Igranie z modą, zdystansowanie się do niej. Modele Nike’a są zbyt młodzi i dlatego nie akceptujemy tej metafory. Spróbujcie wyobrazić sobie te same pozy, te same zdjęcia, ale ze starszymi modelami? Przekaz już nie uderza w naszą dumę narodową i jest akceptowalny.
To nie pierwsze podejście Nike’a do tej estetyki. Firma w podobny sposób promowała już stroje reprezentacji Chorwacji. Poniższe zdęcia pokazują, jak blisko im do polskiej sesji.
Czy według Was ta reklama jest krzywdząca? Czy zdjęcia są przerysowane? A może wręcz przeciwnie – jako nieliczne pokazują prawdą?