Arcydzieło, majstersztyk, perła w twórczości Quentina Tarantino – tak mówią o Pulp Fiction miłośnicy reżyserskiego geniuszu Amerykanina. Gangsterskie kino, na którym uczyć się będą filmu jego następcy. Produkcja fascynuje nie tylko złożoną akcją widoczną na ekranie. Co intrygującego kryje jeszcze Pulp Fiction?
1. Mało brakowało, a zobaczylibyśmy na ekranie Kurta Cobaina… Proponowano mu rolę handlarza narkotyków. Jednak muzyk rozmyślił się.
2. W trzech wielkich produkcjach Quentina Tarantino (Pulp Fiction, Kill Bill, Cztery pokoje) pojawia się wymyślona przez niego marka papierosów Red Apple. Reżyser chciał uniknąć nieporozumień z product placement.
3. Reżyser wplótł w scenariusz imiona członków swojej rodziny. Między innymi ciotka Ginny i wuj Conrad są zaczerpnięci z prawdziwego życia Tarantino.
4. Uważni widzowie zapewne nie przeoczyli, że na początku sceny ze złotym zegarkiem, czas na nim zmienia się między ujęciami.
5. Na emisji produkcji zyskała nie tylko ekipa filmowa. Zafascynowani widzowie pobiegli do sklepu po lakier do paznokci firmy Rouge Noir, którym przyozdobione są paznokcie Umy Thurman.
6. Quentin Tarantino został okradziony w czasie prac nad produkcją. Zniknął czerwony Chevrolet Chevelle Malibu, którym w filmie jeździł Vincent Vega. Auto było własnością reżysera.
7. Restauracja, w której toczy się część akcji została zbudowana wyłącznie na potrzeby filmu. Postawienie jej zajęło 9 tygodni i pochłonęło 75 tys. dolarów.
8. Gdyby sceny ułożyć w porządku chronologicznym, ostatnim zdaniem wypowiedzianym w filmie byłoby: „Zed is dead, baby. Zed is dead…”.
(źródło: shortlist.com, cnn.com)