Już w piątek na ekranach kin ukaże się nowy film twórcy Pitbulla – Patryka Vegi. Film, który nienajlepszą reputację polskiej służby zdrowia, może uczynić jeszcze gorszą.
„Botoks” opowiada rzekomo o realiach polskiej służby zdrowia. To bezkompromisowe uderzenie w tę grupę zawodową. Nowy obraz Vegi stawia jej pracowników w koszmarnym świetle – przypina im łatki oszustów, złodziei, materialistów, egoistów…
Reżyser deklaruje, że kiedy ten film wejdzie do kin, nastąpi potężne trzęsienie ziemi, które skończy się na debacie publicznej. Nie mam co do tego wątpliwości. Internet już wrze, a póki co rozchodzi się głównie o to, czy film faktycznie przedstawia fakty, czy też fikcję. Kino Świat twierdzi bowiem, że scenariusz poparto wielomiesięcznymi wywiadami, a film przedstawia wyłącznie autentyczne historie, które naprawdę miały w Polsce miejsce. Zwiastuny „Botoksu” są na tyle ostre, że – choć miłością do naszej służby zdrowia nie pałam – mam pewne wątpliwości. Czy niektóre sceny nie są aby wielką przesadą?
Przypomnijmy sobie zwiastun.
„Botoks” zadebiutuje w piątek nie tylko w Polsce, ale i w 17 krajach na świecie. Na ekranie zobaczymy Olgę Bołądź, Agnieszkę Dygant, Katarzynę Warnke, Marietę Żukowską, Piotra Stramowskiego, Tomasz Oświecińskiego, Sebastiana Fabijańskiego, Janusza Chabiora, Grażynę Szapołowską, Wojciecha Machnickiego i Krzysztof Gojdzia.
Co sądzicie o tym filmie? Czy polska służba zdrowia zasłużyła sobie na taki cios? Czy „Botoks” to fakty, czy zbiór głęboko podkoloryzowanych opowieści jej przeciwników? Dajcie znać w komentarzach.