Ukochany pajęczak fanów pojawił się już w ostatniej produkcji Marvela „Wojna Bohaterów”, a teraz ma dostać własny film, który ma zresetować kompletnie uniwersum i serię po pamiętnych ekranizacjach z Tobey Maguire’em i Andrew Garfieldem. Tym razem jednak w roli głównej wystąpi Tom Holland – i oto co wiemy o najnowszej części „Spider-Mana” właśnie z tym aktorem.
Zobacz również: Spider-Man otrzyma własną, nową grę
Spis treści
1. W filmie z pewnością wystąpi Robert Downey Junior
Aktor będzie grał nikogo innego, jak oczywiście Tony’ego Starka aka Iron Mana, który zostanie prawdopodobnie mentorem młodocianego superbohatera. Poza tym wszyscy liczymy na kooperacyjną akcję Iron Man + Spider-Man!
2. Spider-Man będzie najmłodszą wersją jaką do tej pory widziano na ekranach kin i telewizorów
Sam aktor ma ledwie 20 lat, więc raczej nie zobaczymy w produkcji dojrzałego, starego człowieka-pajęczaka, jednakże nie będzie to kolejny „origin story” (historia „powstania” herosa – dop. autora), więc prawdopodobnie nie uświadczymy (po raz kolejny) śmierci wujka Bena.
3. Prawdopodobnie dostanie kategorię wiekową „dla młodzieży”
Większość filmów Marvela (jeśli nie wszystkie) dostaje kategorię PG-13, czyli dla młodzieży. Zważywszy na to, że Spidey będzie jeszcze młodocianym herosem w tej wersji, to raczej nie liczmy na mroczną, ciężką i krwawą produkcję.
4. Fabuła skupi się na Peterze Parkerze, który będzie próbował ogarnąć swoje życie jako nastolatek, superbohater i licealista mieszkający z ciotką
Jednakże w samym filmie Peter będzie już herosem od jakiegoś czasu – sam Tony Stark mówił w „Wojnie Bohaterów”, że obserwował go przez kilka miesięcy, zanim zdecydował się go włączyć do swojej grupy przeciwko Kapitanowi Ameryce. Oznacza to, że możemy zapomnieć o wszystkich wytartych kliszach w uniwersum pajęczaka – nie będzie śmierci wujka Bena, nie będzie pierwszych podrygów z pajęczyną i kostiumem. Film ma skupić się na problemach, jakie stwarza bycie herosem dla normalnego, codziennego życia i relacji, które Peter chce pielęgnować. Bez obaw jednak – to Marvel, akcji nie zabraknie.
5. Reżyserować „Homecoming” będzie Jon Watts – reżyser, który w dorobku ma jedynie… dziwaczny horror z klaunem i poboczny projekt z Kevinem Baconem
To samo jednak można było powiedzieć o Jamesie Gunnie, który nakręcił świetnych „Strażników Galaktyki”, do dzisiaj uważane za jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) filmów Marvela. Wygląda na to, że komiksowy gigant stawia na młodych, odważnych i utalentowanych reżyserów, którzy w przyszłości mogliby być stałym punktem ich filmowego repertuaru (oczywiście tymi zakulisowymi).
6. Obsada zachowuje dobry balans pomiędzy porządnymi, lecz mało popularnymi aktorami, a gwiazdami
Wszystko po to, by pewnie na pierwszy plan wystawić Toma Hollanda – młody aktor ma talent i w przyszłości może być jednym z największych, lecz potrzebuje miejsca, by zabłysnąć, a nie zrobi tego w cieniu innych gwiazd. I chociaż Robert Downey Junior oraz Michael Keaton mogą skraść mu show, to jednak wydaje się, że starsi aktorzy będą mentorami dla wschodzącej gwiazdy Hollanda. Oprócz nich w filmie wystapią Kenneth Choi („American Crime Story”), Michael Keaton (oscarowy „Birdman”) i Donald Glover (serial „Community”, „Marsjanin”).
7. Po raz pierwszy ciocia May będzie… seksowna
Nie da się opowiedzieć dobrej historii o człowieku-pająku bez ciotki May kręcącej się gdzieś w pobliżu. I chociaż wszyscy już chyba przywykli do tego stereotypu posiwiałej, przemiłej i uroczej staruszki, tak w przypadku „Homecoming” w rolę opiekunki Petera Parkera wejdzie Marisa Tomei – jedna z tych kobiet, które po dziś dzień pozostają symbolami zmysłowości i seksu.
8. Inne postacie w filmie – prawdopodobieństwa
Możemy się spodziewać, że w filmach ze Spider-Manem prędzej czy później pojawi się Daredevil – obaj blisko ze sobą współpracowali, obaj również pracują na podobnym terenie (Manhattan, Hell’s Kitchen). Z pewnością wystąpi Iron Man, ze znanych arcywrogów pajęczaka pojawi się Vulture („Sęp” w tłumaczeniu – dop. autora). Nie wiemy, czy możemy spodziewać się Zielonego Goblina lub Venoma, prędzej czy później pewnie pojawi się także Kingpin. Tom Holland wypowiadał się, że chciałby, by w produkcji wystąpił również Kapitan Ameryka.
Premiera „Spider-Man: Homecoming” jest zaplanowana na 7 lipca 2017 – oby to były szczęśliwe trzy siódemki zarówno dla naszego ukochanego pajęczaka, jak i dla fanów, którzy otrzymają genialny start kolejnej serii o jednym z najpopularniejszych superherosów na świecie.
(źródło: cinemablend.com, screenrant.com)
1 komentarz
ANDREW Garfield, nie Anthony :/