Piłkarze Realu Madryt pokonali u siebie Eibar 4:0 w 32. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy, zdobywając wszystkie bramki jeszcze przed przerwą. „Królewscy” awansowali na drugie miejsce, ale dotychczasowy wicelider Atletico Madryt i lider Barcelona grają w sobotni wieczór.
Real wystąpił w sobotę m.in. bez pauzującego za kartki Sergio Ramosa i kontuzjowanego Karima Benzemy, a na ławce rezerwowych siedzieli m.in. Gareth Bale, Marcelo oraz Toni Kroos.
Bramki dla gospodarzy zdobyli kolejno James Rodriguez, Lucas Vazquez, Cristiano Ronaldo i Jese Rodriguez, który w 39. minucie ustalił, jak się okazało, wynik meczu.
To już 30. w obecnym sezonie Primera Division gol Portugalczyka Ronaldo, który prowadzi w klasyfikacji strzelców.
„Królewscy” w mijającym tygodniu zawiedli w Lidze Mistrzów, przegrywając w pierwszym ćwierćfinale LM z Wolfsburgiem 0:2 (rewanż we wtorek w Madrycie), ale na krajowym podwórku radzą sobie ostatnio bardzo dobrze. Wygrali sześć kolejnych meczów, m.in. poprzedniej serii na wyjeździe z Barceloną 2:1.
W tabeli mają obecnie 72 punkty. Tracą cztery do Katalończyków i mają dwa przewagi nad lokalnym rywalem Atletico. Oba te zespoły grają jednak w sobotni wieczór. Podrażniona przegranym El Clasico Barcelona, osłabiona brakiem zawieszonego za kartki Urugwajczyka Luisa Suareza, zmierzy się w San Sebastian z Realem Sociedad. Z kolei Atletico gra na wyjeździe z Espanyolem Barcelona. (PAP)