Po dwóch kolejkach grupy C podopieczni Nawałki mają cztery punkty i są już prawie pewni awansu do 1/8 finału. W ostatnim spotkaniu grupowym zagrają 21 czerwca w Marsylii z Ukrainą, która nie ma szans występu w kolejnej rundzie.
Biało-czerwoni są chwaleni za grę, ale również za przygotowanie fizyczne.
„Chcemy w trakcie turnieju, w miarę rozgrywanych meczów, wyglądać tak samo, a nawet jeszcze lepiej. Działamy zgodnie z założeniami. Taki był plan przygotowań już na obozie w Juracie – indywidualizacja plus dobór obciążeń. Kontynuacja nastąpiła w Arłamowie, z większym akcentem na pracę techniczno-taktyczną na boisku. Potem przerwa i dwa mecze kontrolne. Odpowiednia doza wypoczynku i regeneracji, jak dzisiaj, to wszystko daje możliwość optymalnego przygotowania zawodników. Jak pokazują kolejne mecze, wchodzimy na coraz wyższe obroty. Jesteśmy w stanie przy coraz trudniejszym przeciwniku utrzymać tę dyspozycję fizyczną na wysokim poziomie. Wiemy, że tak będzie dalej, bo mamy to wszystko zaplanowane” – zapewnił trener Rzepka.
W sobotę w La Baule piłkarze mogli regenerować się i odpoczywać – jeździli na rowerach, mieli również zaplanowaną grę w golfa i kino w hotelu.
„Wiemy, w którym momencie wprowadzić odpowiednie zejście z obciążeń. Informacje płynące od piłkarzy są takie, że czują się bardzo dobrze fizycznie. W drugim meczu turnieju byliśmy w stanie zagrać na jeszcze wyższym poziomie z punktu widzenia fizycznego niż w pierwszym. Dlatego tak cenna jest ta sobota – po to, aby zregenerować się, odpocząć i wejść znów w odpowiedni rytm obciążeń przedmeczowych” – przyznał Rzepka.
Pod względem fizycznym wszystko jest w porządku, a pod względem psychicznym? Czy nie ma znużenia na tym etapie turnieju?
„Nie jestem specjalistą od przygotowania mentalnego, natomiast – obserwując okiem laika – ta dyspozycja jest bardzo dobra. Z jednej strony dobre przygotowanie fizyczne daje poczucie pewności i swobodę, a z drugiej jest to znakomity zespół ludzi. Wiedzą, po co tutaj przyjechali i to przygotowanie mentalne jest na bardzo dobrym poziomie, co każdy z nich podkreśla” – stwierdził.
Selekcjoner Adam Nawałka pracował w sztabie Leo Beenhakkera podczas Euro 2008, natomiast Remigiusz Rzepka był w sztabie Franciszka Smudy w trakcie Euro 2012. Jak bardzo przydaje im się we Francji doświadczenie zebrane podczas tamtych imprez?
„Czas na podsumowania zostawmy na odpowiedni moment, na razie jesteśmy w trakcie pewnej drogi. Na pewno jednak doświadczenia budują warsztat każdego szkoleniowca. My z tego czerpiemy i korzystamy. Trener Nawałka w oparciu o zebrane przez siebie informacje, a ja o moje. Wspólna wymiana tych doświadczeń, przygotowanie planu, który został opracowany – to wszystko daje dzisiaj efekt taki, jaki mamy. I tego się trzymamy” – zakończył Rzepka.
Z La Baule Maciej Białek (PAP)
bia/ krys/