Grupa polskich oficerów łącznikowych, m.in. Straży Granicznej, uczestniczy w Grecji w procesie weryfikacji tożsamości 67 uchodźców wytypowanych w pierwszej kolejności do osiedlenia w Polsce – poinformował w piątek PAP wiceszef MSWiA Jakub Skiba.
Zgodnie z dotychczasowymi zobowiązaniami polskiego rządu pierwsze grupy głównie syryjskich uchodźców – relokowanych z Włoch i Grecji oraz przesiedlanych z Libanu – mają trafić do naszego kraju w tym roku. Docelowo Polska ma przyjąć ok. 7 tys. osób w ciągu dwóch lat.
„To już druga misja łącznikowa, która w Grecji pracuje bardzo intensywnie ze wszystkimi służbami, które mają zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Zadaniem oficerów łącznikowych jest zweryfikowanie tych osób, które przyjadą do Polski” – powiedział w piątek PAP Skiba, pytany o proces weryfikacji tożsamości uchodźców.
Wiceminister, nadzorujący politykę migracyjną, podkreślił, że do Polski nie trafią osoby, których nie uda się zidentyfikować lub nie spełniają założonych kryteriów.
„Priorytetem jest bezpieczeństwo. Będziemy preferowali osoby z grup wrażliwych, w tym kobiety z dziećmi, osoby starsze. Ważnym kryterium jest możliwość integracji. Chodzi nam o osoby pokrewne kulturowo, czyli chrześcijan. Poza tym chrześcijanie są tą mniejszością, która jest prześladowana na Bliskim Wschodzie” – powiedział Skiba.
Według RMF FM, które jako pierwsze podało tę informację, tylko część uchodźców, wytypowanych przez Greków spełnia kryteria przedstawione przez polski rząd dla kandydatów do przesiedlenia z greckich obozów dla uchodźców.
Od czwartku w Grecji przebywa grupa 25 polskich pograniczników w ramach operacji unijnej agencji ds. granic Frontex. To specjaliści ds. nadzoru granic oraz daktyloskopowania i rejestracji migrantów. Na luty planowany jest wyjazd do Grecji 32 funkcjonariuszy – specjalistów do rejestracji cudzoziemców, ustalania pochodzenia migrantów oraz specjalistów ds. dokumentów. Kolejna tura 32 funkcjonariuszy pojedzie na Lesbos, Samos oraz Chios w marcu.
Pod koniec 2015 r. agencja Frontex poinformowała, że wysyła na wyspy greckie prawie 300 funkcjonariuszy i 15 okrętów w ramach operacji Poseidon Rapid Intervention, która ma pomóc Atenom w radzeniu sobie z bezprecedensowym napływem migrantów. Dodatkowi funkcjonariusze pomogą w przyspieszeniu procesu rejestracji na greckich wyspach; będzie mogła zostać zarejestrowana większa liczba migrantów, szybciej też będą zbierane odciski palców.
We wrześniu 2015 r. Polska zaakceptowała unijną decyzję o podziale uchodźców. Ministrowie spraw wewnętrznych UE przegłosowali podział 120 tys. uchodźców 22 września (wcześniej zapadła decyzja o podziale 40 tys. osób). Polsce – która już wcześniej zgodziła się na przyjęcie 2 tys. uchodźców – przypadło, na podstawie tych decyzji, kolejne ok. 5 tys. osób.
MSWiA chce, by większość spośród 7 tys. uchodźców, których Polska zadeklarowała przyjąć w ciągu dwóch najbliższych lat, trafiło do naszego kraju w 2017 r. Polska stoi na stanowisku, że potrzebne jest jak najszybsze wcielenie planu, który ma zabezpieczyć granice i dokonać rozróżnienia pomiędzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi.
W 2015 roku liczba migrantów docierających na greckie wyspy wyniosła ponad 850 tys., co oznacza, że była kilkanaście razy wyższa niż przed rokiem. Najwięcej przybyło Syryjczyków, a w następnej kolejności Afgańczyków i Irakijczyków.
Z najnowszych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) wynika, że ponad milion migrantów przybyło drogą morską do Europy od początku roku. W czasie niebezpiecznej przeprawy morskiej zginęło 3771 ludzi. (PAP)