Udane występy kadry Adama Nawałki podczas Euro 2016 (a wcześniej w eliminacjach) sprawiły, że z każdym meczem wzrasta renoma biało-czerwonych w europejskiej piłce. Do tego stopnia, że bardzo trudno wskazać faworyta konfrontacji z ósmą w światowym rankingu Portugalią.
Polacy awansowali do fazy pucharowej z drugiego miejsca w grupie C. Najpierw pokonali w Nicei Irlandię Północną 1:0, następnie zremisowali w podparyskim Saint-Denis z Niemcami 0:0 i wygrali w Marsylii z Ukrainą 1:0. W 1/8 finału pokonali w Saint-Etienne Szwajcarię w rzutach karnych 5-4. Po 90 minutach i dogrywce było 1:1.
Tymczasem Portugalia we Francji nie zachwyca. W teoretycznie dość łatwej grupie – z Węgrami, Islandią i Austrią – nie wygrała żadnego meczu (trzy remisy). W 1/8 finału pokonała Chorwację po dogrywce 1:0. W otoczeniu reprezentacji Polski nie brakuje nieoficjalnych głosów, że to dobry wynik dla biało-czerwonych, bo Chorwaci byliby trudniejszym rywalem.
Najsłynniejszy piłkarz w ekipie Fernando Santosa – Cristiano Ronaldo w obecnym turnieju oddał już 34 strzały i zdobył dwie bramki (obie z Węgrami).
„Będziemy przygotowani na wszystko, co Portugalczycy mają w ofensywie. Ronaldo oddał 34 strzały, ale cały zespół 74, czyli trochę akcji było rozwiązanych w inny sposób. Wiadomo, kto jest głównym zagrożeniem, jednak nie możemy zapominać, że to zespół mający wielu klasowych zawodników. I samo ograniczenie poczynań Ronaldo to jeszcze za mało” – powiedział szef banku informacji reprezentacji Polski Hubert Małowiejski.
Oprócz Ronaldo w formacji ofensywnej Portugalii występuje dwóch innych doświadczonych piłkarzy, znanych z dużych umiejętności technicznych – Nani i Ricardo Quaresma.
„Musimy przede wszystkim jako zespół przeciwdziałać tej wielkiej trójce z Portugalii. To będzie klucz do sukcesu” – podkreślił obrońca Michał Pazdan, chwalony we Francji za niemal bezbłędną grę.
Przed meczem ze Szwajcarią biało-czerwoni mieli dwa dni odpoczynku mniej od rywali. Tym razem nie będzie różnicy – Polska i Portugalia grały swoje spotkania 1/8 finału tego samego dnia.
„Jest szansa schować do szafy bolesne wspomnienia i naszą porażkę 0:4 z mistrzostw świata 2002, gdy m.in. trzy razy pokarał nas Pauleta. Niech teraz będzie tylko Polska, która powalczy później o finał” – powiedział PAP Piotr Świerczewski, uczestnik mundialu sprzed 14 lat, podczas turnieju we Francji ekspert Polsat Sport.
Po 1/8 finału na drobne urazy narzekali Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik, ale we wtorek uczestniczyli już w zajęciach z zespołem i mają być gotowi do gry. Coraz intensywniej trenuje także bramkarz Wojciech Szczęsny (kontuzjowany w meczu z Irlandią Północną), choć – jak sam przyznał – nie jest w stanie tak pomóc drużynie, jak czyni to Łukasz Fabiański.
Portugalczycy przed wylotem do Marsylii trenowali w swojej bazie pod Paryżem. Indywidualnie ćwiczyli Raphael Guerreiro i Andre Gomes.
„Musimy kontynuować ciężką pracę. To, czy Polska jest faworytem, czy też nie, nie jest dla mnie ważne. Mnie interesuje Portugalia. A szanse oceniam 50 na 50” – powiedział obrońca Jose Fonte. Jak dodał, to będzie trudny mecz, skomplikowany. „Polacy są w ćwierćfinale, ponieważ ten zespół ma dużą jakość” – podkreślił.
Wszyscy teoretycznie najsilniejsi rywale – Włosi, Francuzi i Niemcy – znajdują się w drugiej połówce drabinki turniejowej (Włosi wyeliminowali broniących tytułu Hiszpanów). To oznacza, że na jednego z tych przeciwników Polska lub Portugalia może trafić ewentualnie dopiero w finale. W półfinale zmierzy się bowiem ze zwycięzcą starcia Belgii z Walią.
Stadion w Marsylii ma ok. 65 tys. pojemności. Jak powiedział PAP koordynator PZPN ds. współpracy z kibicami Dariusz Łapiński, prawdopodobnie co najmniej połowa miejsc będzie zajęta przez sympatyków z Polski.
Biało-czerwoni dopiero po raz drugi w tym turnieju zagrają oficjalnie jako gospodarz (poprzednio w meczu z Irlandią Północną). Jak zaznaczył rzecznik prasowy reprezentacji Jakub Kwiatkowski, podobnie – w razie sukcesu – będzie w kolejnych fazach turnieju.
Czwartkowy mecz w Marsylii zainauguruje fazę ćwierćfinałową mistrzostw we Francji.
Przypuszczalne składy (1/4 finału, czwartek, godz. 21, Marsylia):
Polska: Łukasz Fabiański – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Kamil Grosicki – Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik.
Portugalia: Rui Patricio – Cedric, Pepe, Jose Fonte, Raphael Guerreiro – Adrien Silva, Andre Gomes (William Carvalho), Renato Sanches – Joao Mario (Ricardo Quaresma), Cristiano Ronaldo, Nani.
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).
Z La Baule Maciej Białek (PAP)
bia/ co/