Leonardo DiCaprio został wybrany do roli perskiego poety Jalaluddina Rumi w nowym filmie biograficznym. Jednak tysiące ludzi jest zdecydowanie przeciwko temu i wystosowano nawet petycję, która ma zmienić decyzję twórców tej produkcji.
Spis treści
Petycja przeciwko angażowaniu DiCaprio
W chwili obecnej petycja zebrała już ponad 15 tysięcy podpisów. Została stworzona przez Valerie Janovic, która chciała się w ten sposób przeciwstawić zaangażowaniu zdobywcy Oscara do filmu opowiadającego o życiu Rumiego. Jak wskazuje w opisie, wybór DiCaprio jest kolejnym przykładem „whitewashing”, czyli umieszczania aktorów o białym kolorze skóry w rolach bohaterów pochodzących z różnych krajów Azji.
Zobacz również: DiCaprio wreszcie doczekał się Oscara
Janovic twierdzi także, że muzułmanie są wybierani do grania terrorystów, ale kiedy dana postać jest pozytywna – od razu angażuje się do niej białego aktora. Wymienia przykłady Jake’a Gyllenhaala w „Księciu Persji” czy Emmy Stone w „Witajmy na Hawajach”. Autorka petycji podkreśla, że Rumi jest bardzo ważnym poetą w historii literatury i świata, a umieszczenie w jego roli DiCaprio sprawi, że ludzie będą sobie wyobrażać perskiego twórcę jako białoskórego mężczyznę o jasnych oczach i włosach.
Wybielanie kina
Dla Janovic jest to „wybielanie historii”, a jej petycja ma zapobiec udziałowi DiCaprio w filmie, zanim jeszcze jego wybór nie jest ostatecznie zatwierdzony.
Jalaluddin Rumi był trzynastowiecznym poetą, mistykiem i teologiem, a także twórcą zakonu wirujących derwiszy. Jego poezja została przetłumaczona na wiele języków i do dziś jest uznawana za szczytowe osiągnięcie sufickiej poezji mistycznej.
Scarlett Johansson i Ridley Scott pod ostrzałem
Ostatnio sporo kontrowersji wywołał także wybór Scarlett Johansson do głównej roli w remake’u japońskiej anime „Ghost in the Shell”. Powstała petycja mająca temu zapobiec i zebrała kilkadziesiąt tysięcy podpisów. Wielu protestujących wskazywało na fakt, że istnieje sporo idealnych do tego filmu azjatyckich aktorek, którym nie złożono ani jednej propozycji udziału w produkcji.
Wcześniej Ridley Scott zebrał cięgi za obsadzenie Christiana Bale’a i Joela Edgertona w głównych rolach w „Exodus: Bogowie i Królowie” – grali oni bowiem bohaterów ze Środkowego Wschodu i północnej Afryki. Póki co Hollywood jeszcze nie wziął sobie do serca protestów widzów.
Zobacz również: Ridley Scott nakręci film z autorem „Marsjanina”
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Uważacie, że Leo powinien zrezygnować z roli?