Marcin Gortat zdobył 21 punktów i miał 11 zbiórek, a jego Washington Wizards w koszykarskiej lidze NBA pokonali u siebie New Orleans Pelicans 109:89. Polak był we wtorek najlepszym strzelcem meczu i uzyskał 30. double-double w sezonie.
„Czarodzieje” wygrali czwarte kolejne spotkanie na własnym parkiecie, co jest ich najdłuższą serią w sezonie. Zespół z Nowego Orleanu przegrał w Waszyngtonie czwarty mecz z rzędu. Gortat znów rozegrał bardzo dobre spotkanie. Przebywał na parkiecie 30 minut, trafił 10 z 16 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych, zebrał sześć piłek w obronie i pięć w ataku, miał asysę, przechwyt, dwa bloki, stratę i dwa faule. Raz sam został zablokowany.
32-letni łodzianin, grający w NBA dziewiąty rok, przekroczył we wtorek 5800 punktów zdobytych w sezonie zasadniczym (ma ich obecnie 5812).Poza nim najwięcej punktów dla Wizards zdobyli Jared Dudley – 18 (wszystkie po rzutach z dystansu, wykonał 10 takich prób) oraz John Wall, który uzyskał drugie w sezonie, a piąte w karierze triple-double: 16, 12 zb. i 11 as. W drużynie gości wyróżnili się Jrue Holiday – 20 i siedem asyst oraz Ryan Anderson – 16. Antonio Davis, który w niedzielnym meczu w Detroit uzyskał rekordowe 59 pkt i 20 zbiórek, tym razem także zebrał z tablic 20 piłek, ale zdobył tylko dziewięć punktów. Przeciwko Pistons trafił 24 z 34 rzutów z gry, teraz tylko trzy z dziewięciu, w czym duża zasługa pilnujących go obronie m.in. Dudleya i Gortata.
Po wyrównanej pierwszej połowie, zakończonej prowadzeniem gospodarzy 54:51 (Gortat z 13 pkt już wtedy był najlepszym strzelcem na boisku), o losach meczu przesądziła trzecia kwarta. W jej czterech początkowych minutach podopieczni trenera Randy’ego Wittmana zdobyli 14 punktów, nie tracąc żadnego, a całą odsłonę wygrali 31:14. (PAP)