W całej Japonii o godzinie 14.46 czasu lokalnego (godz. 6.46 w Polsce) uczczono w piątek minutą ciszy pamięć ofiar katastrofalnego trzęsienia ziemi i fali tsunami, które nawiedziły przed pięcioma laty północny wschód tego kraju.
Podczas obchodów w Tokio cesarz Akihito z cesarzową Michiko oraz premier Shinzo Abe modlili się za ok. 21,5 tys. ofiar śmiertelnych kataklizmu. Ciał 2561 osób nie odnaleziono.
„Od katastrofy minęło pięć lat (…), ponad 20 tysięcy osób straciło życie z powodu trzęsienia ziemi i tsunami (…), to coś, czego nigdy nie zapomnimy” – mówił cesarz do kilkuset osób zgromadzonych przed olbrzymią stelą poświęconą ofiarom.
Akihito dziękował żołnierzom, strażakom i innych osobom, które brały udział w akcji ratunkowej, a następnie tym, którzy zaangażowali się w niesienie pomocy rodzinom ofiar i poszkodowanym.
Na północno-wschodnie wybrzeże Japonii przyjechali w piątek ocaleni, a także krewni zaginionych, aby wspólnie uczcić pamięć bliskich, którzy odeszli. W całym kraju zaplanowano różne uroczystości.
Trzęsienie ziemi z 11 marca 2011 roku miało siłę ponad 9 w skali Richtera i spowodowało katastrofalne w skutkach tsunami. Straty materialne tuż po katastrofie szacowano na ponad 200 mld dolarów.
Trzęsienie ziemi i gigantyczna fala tsunami spowodowały awarię systemów chłodzenia i w rezultacie stopienie się prętów paliwowych w elektrowni atomowej Fukushima. Awaria spowodowała znaczną emisję substancji promieniotwórczych; była to największa katastrofa nuklearna od wybuchu reaktora w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku. (PAP)