Potwierdził on, że trwają rozmowy z KE na poziomie „eksperckim i roboczym”, bez udziału ministrów.
„Dajmy szansę. O to nam chodziło, żeby UE dała szansę na rozmowy. Więc cieszymy się z tego, że tam (w KE – PAP) ktoś też przeżył pewną refleksję na ten temat i uznał, że nie można się zachowywać tak, jak się zachowywano” – powiedział Waszczykowski dziennikarzom w Brukseli. „O to nam chodziło, żeby pozwolono prowadzić dialog” – dodał.
Przyznał, że nie chce dociekać, czy odłożenie wydania opinii przez Komisję to próba wyjścia z twarzą z sytuacji. „Nie dociekam, czy to jest szukanie wyjścia z twarzą. Nas interesuje dialog, perspektywa wyjaśnienia sprawy i doprowadzenia do szczęśliwego końca” – powiedział.
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska upoważniła swego wiceprzewodniczącego Fransa Timmermansa do przyjęcia do 23 maja opinii, podsumowującej prowadzony od stycznia dialog z polskimi władzami na temat praworządności, chyba że do tego czasu zostaną podjęte działania zmierzające do rozwiązania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
W odpowiedzi na komunikat z Brukseli w miniony piątek premier Beata Szydło oświadczyła w Sejmie, że nikt poza państwem polskim nie może rozwiązać sporu dotyczącego TK. „Polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum. Polski rząd nigdy nie będzie pozwalał, by Polakom była narzucana wola kogokolwiek” – powiedziała. Dodała, że to KE, nie Polska, ma problem z reputacją i autorytetem. (PAP)
awi/ jhp/ ro/ abr/