Niedawno pisaliśmy Wam o parze, która odwiedziła Koreę Północną i bardzo zdziwiła się tym, co tam zastała. Podaliśmy Wam także 12 niezwykłych faktów dotyczących tego państwa. Tymczasem jedną z nielicznych rozpoznawalnych budowli z Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej , którą raczej nikt nie chce się chwalić jest Ryugyong Hotel (zwany też Hotelem Zagłady) budowany od 1987 roku.
Liczący 105 pięter budynek ma wysokość 330 metrów i był pierwszą budowlą mierzącą więcej niż 300 metrów, pomijając Stany Zjednoczone, a konkretniej Nowy Jork i Chicago. W 1992 roku zaniechano jednak ukończenia hotelu z powodu braku środków finansowych i przerw w dostawie prądu.
Inwestycja od samego początku była absurdalnym pomysłem obnażając pokrętną logikę (czy też jej brak) Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, bowiem w momencie, gdy państwo miało problemy z zapewnieniem podstawowych dóbr swoim obywatelom, porwano się na stworzenie budowli, która miała symbolizować wielkość i przewagę Korei Północnej. Dziś, po niemal 30 latach od rozpoczęcia, spokojnie można powiedzieć, że plan się nie powiódł, a hotel stanowi raczej metaforę charakteru państwa północnokoreańskiego. Pustostan wydaje się być idealnym symbolem komunistycznego narodu z urojeniami wielkości.
Warto dodać, że w 2008 roku znalazł się zagraniczny inwestor, który postanowił ukończyć budynek, jednak ostatecznie, w 2013 roku wycofał się.
Kim Dzong Un zapowiedział jednak, że dołoży wszelkich starań, aby jak najszybciej hotel oddano do eksploatacji, sugerował nawet, że uda się ukończyć dzieło przed 30. rocznicą rozpoczęcia.
(źródło: esquire.com, thedailybeast.com)