Zasypianie w makijażu to prawdziwa zbrodnia dla skóry. Dlatego kosmetolodzy nie tylko zalecają, ale wręcz nakazują, aby zmywać go co wieczór, przed pójściem spać. Podobno jedna noc w pełnym make-up’ie postarza nas o 4 dni! Sprawdź, jak poszczególne produkty wpływają na naszą cerę, jeśli nie usuniemy ich w ramach wieczornej pielęgnacji.
Spis treści
Podkład
W skórze znajdują się gruczoły produkujące sebum – to właśnie dzięki nim tkanki utrzymują odpowiednią elastyczność i nawilżenie. Kiedy śpimy, zachodzi intensywny proces regeneracji skóry, a martwe komórki zostają zastąpione nowymi i silnymi. Jeśli zablokujemy pory skóry podkładem, ten regularny nocny cykl zostanie zaburzony. Brak tlenu to słabszy metabolizm skóry i niższy poziom kolagenu i elastyny. Jeśli zabierzemy skórze dopływ tlenu, możemy spodziewać się niechcianego trądziku i stopniowej utraty jędrności skóry.
Zasypiając w podkładzie, rano zauważymy zmarszczki mimiczne na czole i w okolicach oczu. Jeśli chcecie zafundować sobie oznaki starzenia „na życzenie”, to najprostsza metoda. Pytanie tylko, czy rzeczywiście na takim efekcie nam zależy?
Szminka i pomadka
Spanie z wysoko napigmentowaną szminką lub pomadką niestety nie działa na naszą korzyść. Wręcz przeciwnie. Pozostawiony kosmetyk w znacznym stopniu wysusza usta. Sprawia, że na ich powierzchni tworzy się twarda powłoka, a skóra ust w krótkim czasie zaczyna się łuszczyć i pękać. Stąd już tylko krok do nieestetycznych ranek i pęknięć.
Niestety takie usta bardzo ciężko regenerować i może nam to zająć nawet kilka dni, aż przywrócimy im zdrowy i zadbany wygląd. Pomyślcie tylko, ile jedna noc z pomalowanymi ustami niesie ze sobą spustoszenia. Dlatego zamiast kłaść się z kosmetykiem na ustach, lepiej dokładnie zmyć go płynem do demakijażu, a następnie hojnie nałożyć mocno odżywczy balsam.
Mascara
Podczas snu nawet najtrwalszy tusz do rzęs zaczyna się łuszczyć – to efekt mechanicznych otarć rzęs o poduszkę. Nie możemy zapominać, że mascara, jak każdy inny kosmetyk ma swoją, z góry określoną trwałość. Zasypiając z tuszem na rzęsach spowodujesz, że jego drobinki dostana się do oka. To z kolei może wywołać obrzęk i pojawienie się bakterii, a w najgorszym wypadku – zapalenie spojówek.
Rano spojrzenie będzie zmęczone, spojówki przekrwione, a okolice oczu – podrażnione. Chyba żadna z nas nie chce wyglądać o poranku jak bohaterka filmów grozy? W ten sposób jedyna metoda, która ukryje oznaki całonocnej imprezy to… kolejny solidny makijaż tuszący oznaki zmęczenia.
Kilka podobnych „maratonów” i Twoja skóra szybko się podda. Objawem będą kolejne zmarszczki i ziemisty koloryt cery, a to będzie już coraz trudniej usunąć. Przy porannym zmyciu makijażu z pewnością zauważysz na płatku rzęsy, które wypadły właśnie w wyniku „makijażowego snu”.
Jeżeli decydujemy się na makijaż, potraktujmy jego zmycie, jako kolejny nieodłączny punkt dbania o siebie. Nieoczyszczona skóra niesie ze sobą zmęczony wygląd i sprawia, że nasza buzia nie wygląda zdrowo i atrakcyjnie. Dlatego warto poświęcić mniej niż minutę, a dokładnie 15 sekund (sprawdziłyśmy!) na dokładny demakijaż np. Pielęgnującym Płynem Micelarnym NIVEA.
To nie makijaż czyni nas pięknymi, ale oczyszczona skóra i jasne, wypoczęte spojrzenie. Warto wyrobić sobie ten zdrowy nawyk. Cera z pewnością nam się odwdzięczy, a rzęsy będą wzmocnione. Zobacz, jak łatwo zmyć makijaż i móc spać spokojnie.