Tak trzeba robić reklamy! Najlepsze akcje na Black Friday z ubiegłych lat [case study] - Blaber

Tak trzeba robić reklamy! Najlepsze akcje na Black Friday z ubiegłych lat [case study]

przez Ulka Augustyniak

Znacie to uczucie, kiedy reklama uderza Was wielkim czerwonym napisem prosto w oko albo instaluje się na zawsze w mózgu i śpiewa głosem Eweliny Lisowskiej? Ja też. Na szczęście wśród kreacji stworzonych z okazji Black Friday można znaleźć prawdziwe reklamowe perełki, które zdecydowanie wyróżniają się pomysłem i wykonaniem.

Śmieszne, wciągające, zaskakujące albo zmuszające do refleksji ‒ takie reklamy lubimy najbardziej. Jednak w Czarny Piątek chodzi przede wszystkim o wyprzedaże. Im większe obniżki, tym lepiej, i tym więcej klientów przyciąga oferta. Dlatego gros marek skupia się przede wszystkim na cenach, a komunikację ogranicza do prostego graficznego przekazu.

W czarnopiątkowym natłoku reklam przeciętnych i bardzo złych trafiają się jednak i takie, które naprawdę chce się oglądać. Znalazłam dla Was kilka przykładów.

MeUndies ‒ gorące rytmy

Podczas, gdy inni przepychali się pomiędzy sklepowymi półkami, klienci tego producenta bielizny mogli wziąć udział w… szalonej imprezie. MeUndies zorganizowało na Facebooku wydarzenie na żywo z DJ-em i tanecznymi konkursami. Im więcej osób dołączało, tym więcej promocji uruchamiała firma.

Black Friday

Wydarzenie przyciągnęło ponad 13000 użytkowników, a wiadomość o facebookowej imprezie dotarła aż do 660000 osób, prawie wyłącznie za sprawą ruchu organicznego. Kampania live to dla marek dość ryzykowne posunięcie, bo trudno przewidzieć ze stuprocentową pewnością, jak potoczą się wypadki. MeUndies jednak poradziło sobie znakomicie, mimo błędu, jakim było zatrudnienie do obsługi ruchu jedynie trzech moderatorów.

Target ‒ szalona klientka

Dowód na to, że dobre rzeczy w marketingu starzeją się bardzo powoli. W 2010 r. sieć marketów zatrudniła aktorkę komediową Marię Bamford do roli Crazy Target Lady ‒ szalonej klientki sklepu Target. W serii zabawnych filmików zamieszczonych na YouTube śledzimy jej przygotowania do wyprzedaży i perypetie podczas zakupów. Target Lady udziela też szeregu niekoniecznie praktycznych, za to zabawnych porad, jak złowić najlepsze okazje. Wszystko utrzymane w humorystycznym, lekkim tonie.

Seria cieszyła się takim zainteresowaniem, że aktorka wkrótce zaczęła być zapraszana do programów talk-show, w których opowiadała o swojej roli. Na Facebooku powstała strona „I love Crazy Target Lady”, która działała jeszcze przez sześć lat od premiery kampanii, a niektóre filmy na Youtube mają najnowsze komentarze zaledwie sprzed roku. Jednych filmy z szaloną klientką bawią, innych irytują, ale nikogo nie pozostawiają obojętnym. To się nazywa viral!

Oreo ‒ personalizacja

Słynny producent ciasteczek w listopadzie 2015 roku postanowił sięgnąć po zupełnie inne środki niż tradycyjna obniżka cen. Odwołał się do silnego trendu obowiązującego od kilku lat w princie: personalizacji. Po raz pierwszy w swojej historii odszedł od tradycyjnego niebieskiego opakowania i pozwolił klientom zaprojektować własne, z wykorzystaniem prac dwóch współczesnych artystów ‒ Jeremyville’a i Timothy’ego Goodmana. Ulubione ciasteczka w opakowaniu ozdobionym barwnymi, komiksowymi rysunkami i opatrzonym osobistą dedykacją to świetny pomysł na prezent, prawda?

Personalizowane opakowania były nie tylko formą promocji, lecz także próbą mającą na celu zbadanie preferencji konsumentów. Najwyraźniej wypadła ona pomyślnie, bo Oreo na stałe wprowadziło do swojej oferty pudełka ozdobione motywami nawiązującymi do poszczególnych świąt i okazji. Z możliwością personalizacji oczywiście.

reklama personalizowana

Więcej o akcji OREO przeczytasz tutaj.

Kohl’s ‒ ćwierkająca promocja

Sieć sklepów z ubraniami i wyposażeniem wnętrz sięgnęła po nieco niedoceniane narzędzie marketingowe, jakim jest Twitter. Zorganizowała tygodniowy konkurs, w którym nagrodami za prawidłowe odpowiedzi były karty podarunkowe. W kulminacyjnym punkcie promocji, w Czarny Piątek, marka publikowała nowe zadania co kwadrans!

Reklama Kohl's

 

Kohl’s śledził także na bieżąco dyskusje poświęcone Black Friday i włączał się w nie błyskotliwymi tweetami. Przykładowo, gdy gracz drużyny futbolu amerykańskiego Detroit Lions, Kyle Van Noy, wypytywał o sklepy z najlepszymi promocjami na Czarny Piątek, marka zaprosiła go na zakupy do siebie i zaproponowała zakup spodni z godłem drużyny, które akurat były w przecenie.

Sprytna promocja oparta na grywalizacji zdecydowanie się opłaciła. Zaangażowanie użytkowników w treści marki wzrosło o 400% w stosunku do stanu sprzed promocji, a hasztagi kampanii wielokrotnie pojawiały się na liście najbardziej popularnych.

FastTony ‒ chłopaki układają LEGO

Przykład z rodzimego podwórka. Świeży, bo z zeszłego roku. Producent aplikacji FastTony.es postanowił utrzymać swoją kamapnię w klimacie „Gwiezdnych Wojen”. Był to leitmotiv wszystkich materiałów: grafik i filmów, a także landing page’a, czyli strony dedykowanej piątkowym wyprzedażom.

Pierwsze zapowiedzi akcji pojawiły się na Facebooku już na tydzień przed Black Friday, ale punktem kulminacyjnym kampanii była piątkowa transmisja na żywo ze składania modelu LEGO statku Sokół Millenium (7541 elementów). Trwała, bagatela, jedyne 13 godzin. Firma przygotowała również krótki filmik z Lordem Darthem FastTonusem, który zachwala zalety nowego produktu.

Cała kampania była poświęcona nie tylko obniżce cen, lecz przede wszystkim promocji nowego produktu firmy: sklepu internetowego na Messendżerze. LEGO świetnie pasowało do koncepcji, bowiem posiada bardzo podobne rozwiązanie z tą różnicą, że na jego budowę poświęciła miesiące, a klienci FastTony mogą postawić taki sklep w kilka minut.

IKEA ‒ jak zwykle inaczej niż wszyscy

Szwedzki producent mebli uznał, że dla odmiany będzie zniechęcać klientów do kupowania nowych rzeczy. W tym celu stworzył sympatyczną, ale i refleksyjną kampanię „Przyda się”, która pokazuje, że wszystkie potrzebne przedmioty mamy już w domu. Wystarczy dać im drugą szansę: zmienić ich wygląd tak, by pasowały do wystroju, a niepotrzebne wymienić ze znajomymi na coś innego. Kampania świetnie wpisuje się tym samym w ważny ostatnio nurt less waste.

Więcej o akcji IKEA przeczytasz tutaj.

Black Friday jest największym światowym świętem konsumpcjonizmu. Tym bardziej cieszy, że są marki, które przy okazji starają się zrobić coś więcej: promować postawy proekologiczne, doceniać współczesnych twórców albo integrować internetowe społeczności.

Warto doceniać takie starania, również poprzez osobiste wybory zakupowe.

6 rzeczy, których nie wiesz o Czarnym Piątku