Sam Smith wygrał Oskara za swój utwór Writing’s on the wall, pokonując m.in. Lady Gagę. Wykonał piosenkę na żywo podczas gali, nie zyskując jednak uznania. Sam artysta przyznał, że mu… nie wyszło.
Spis treści
Kolejna wpadka Sama Smitha
To był dość intensywny wieczór dla Sama Smitha. Wprawdzie zgarnął Oskara, ale zarówno jego przemówienie, jak i występ przeszły do historii głównie dlatego, że zrobiły na publiczności niezbyt dobre wrażenie.
Smith zaraz po zaśpiewaniu Writing’s on the wall powiedział dziennikarzom BBC, że to był najgorszy moment w jego życiu i nienawidzi każdej sekundy swojego występu. „Byłem strasznie zdenerwowany. Taka jest prawda.”
Zobacz również: Sam Smith zaliczył wpadkę podczas oscarowej przemowy

twitter.com
Artysta przyznał też, że nie spodziewał się nagrody – ani on, ani współtwórca piosenki, Jimmy Napes. Po wszystkim czuł się „przytłoczony, szczęśliwy, niepewny siebie – wszystko naraz.” Sytuacja tak go zestresowała, że w emocjach dodał: „Idę na emeryturę. Koniec z muzyką!„.

instagram.com
Writing’s on the wall nagrodzona Oscarem
Writing’s on the wall to piosenka przewodnia ostatniego filmu z Jamesem Bondem, Spectre. Wokalista wspomniał kiedyś, że napisał ją w dwadzieścia minut. Niestety część fanów Bonda jest rozczarowana tym utworem, a w szczególności jego wykonaniem podczas gali. Najwyraźniej Smith dał się ponieść emocjom – może zdarzyć się każdemu.
Czy rzeczywiście było tak źle? Zobaczcie występ Sama Smitha sami:
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=uxRq1L5-5ug[/embedyt]
(źródło: dailymail.co.uk, nme.com)