Trudno zliczyć ilość teorii wyjaśniających tajemnicę Trójkąta Bermudzkiego. Prawda może być jednak o wiele mniej ekscytująca, niż którakolwiek z legend, gdyż być może… wcale nie ma żadnej tajemnicy.
Trójkąt Bermudzki to obszar pomiędzy Miami, Puerto Rico oraz Bermudami, chociaż niektórzy rozszerzają go nawet do wybrzeży Irlandii. To, co zapewniło tym terenom rozgłos, to fakt, iż w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęło tam wiele statków i samolotów. Przez lata wokół Trójkąta Bermudzkiego narosło wiele mitów. Niektóre z nich zakładają, że to przybysze z innej planety odpowiedzialni są za wszystkie zaginięcia. Innego zdania jest znany australijski naukowiec i popularyzator nauki, Karl Kruszelnicki.

commons.wikimedia.org / fot.Arz
Spis treści
Jak powstała legenda
Legenda Trójkąta Bermudzkiego narodziła się w 1945 roku, po tym, jak zaginął tam Lot 19 – eskadra pięciu amerykańskich samolotów torpedowo-bombowych. Wraków nigdy nie znaleziono. Co więcej, jeden z samolotów biorących udział w misji poszukiwawczej, również zniknął bez śladu. W 1952 roku George X. Sand w swoim artykule zasugerował związek sił nadprzyrodzonych ze sprawą Lotu 19. Sam termin „Trójkąt Bermudzki” został po raz pierwszy użyty w 1964 roku przez Vincenta Gaddisa.

commons.wikimedia.org / fot.Anynobody
Atlantyda czy kosmici?
Niektórzy twierdzą, że zniknięcia w rejonie Trójkąta Bermudzkiego mają związek z technologią pozostawioną przez cywilizację zamieszkującą mityczną Atlantydę. Charles Berlitz i jemu podobni przyczyny zjawisk w okolicach Trójkąta Bermudzkiego doszukiwali się w zjawiskach paranormalnych. Inni są zdania, że za zaginięcia odpowiedzialni są kosmici. Do tej ostatniej koncepcji nawiązuje Steven Spielberg w swoim filmie pt. „Bliskie spotkania trzeciego stopnia” – wśród porwanych przez przybyszów z obcej planety znajduje się m.in. załoga Lotu 19.
A może silne prądy albo erupcje metanu?
Istnieje szereg hipotez wyjaśniających zaginięcia w obszarze Trójkąta Bermudzkiego, które zakładają udział zjawisk naturalnych. Jedna z nich mówi, iż magnetyczna anomalia występująca w tamtym rejonie powoduje zakłócenie pracy kompasów. Kolejna zakłada, że to silny Prąd Zatokowy odpowiedzialny jest za znikające statki i samoloty. Wyjaśnienia zagadki doszukiwano się również w sporadycznych erupcjach metanu w tamtych rejonach. Według tej wersji powstały z metanu i wody płyn ma mniejszą gęstość niż woda. Powoduje to utratę wyporności statków, co prowadzi do ich zatonięcia.

commons.wikimedia.org / fot.RedAndr
Nie ma żadnej tajemnicy
Karl Kruszelnicki, australijski naukowiec i popularyzator nauki, twierdzi, że prawda jest zgoła inna. Według niego procentowa ilość zaginięć w obszarze Trójkąta Bermudzkiego nie różni się od procentowej ilości zaginięć w innych miejscach. Większa liczba przypadków zniknięć wynika z większego ruchu w tamtym rejonie. Australijczyk uważa, iż do zniknięć przyczyniły się nie tylko złe warunki pogodowe, ale także nieodpowiedzialne zachowanie części pilotów. Natomiast fakt, że wraków samolotów i statków nie odnaleziono, jest według Kruszelnickiego zupełnie normalny biorąc pod uwagę, że wody w tamtych rejonach są bardzo głębokie.
A według Was które z wyjaśnień jest prawdziwe?