Ach te włosy. Dbanie o nie to nie lada rytuał. Ale wbrew pozorom – nie powinien on zajmować nam długich godzin. Bo sztuką nie jest poświęcanie całego popołudnia na siedzenie w turbanie i wcieranie w pasma całej masy specyfików, ale poświęcenie kilku minut dla równie dobrych efektów. No dobrze, tylko jak się do tego zabrać?
Mamy niezbite dowody na to, że kilka prostych zabiegów, w równie szybkim czasie, co wypicie filiżanki kawy, pomoże odżywić włosy. Ale o takich sprawdzonych trikach nie sposób dowiedzieć się z innego źródła, jak od tych, którzy o pielęgnacji włosów wiedzą najwięcej…
Spis treści
Jak ujarzmić włosy?
Tym sposobem, po kilku wizytach u fryzjerów i podpytaniu znajomych, udało nam się zebrać krótką listę – naszym zdaniem – genialnych trików. Nie są to oczywiste wskazówki, ale według nas, właśnie dlatego są warte uwagi. To metody na miękkie i lśniące włosy, zwiększenie objętości i wyrazisty kolor, taki jak po wyjściu salonu. Są wśród nich sposoby na nadanie blasku włosom i zniwelowanie puszenia.
#1 Jej gładkość, czyli woda różana
Nieznośne, otwarte łuski włosów. To one sprawiają, że włosy są szorstkie i podatne na uszkodzenia, łamią się, rozdwajają, a pasma wyglądają na zaniedbane. Niektóre z nas mają do tego stopnia otwarte łuski, że włosy puszą się, a głowa wygląda jak… szczota. I tu z pomocą przychodzi woda różana.
Nie dość, że pachnie obłędnie i wręcz uzależnia, to wystarczy po kąpieli rozpylić ją na włosach, a wszystkie łuski otwarte po myciu głowy – zamykają się. Woda różana jest wykorzystywana również w kuchni, więc jeśli zamówimy ją w sklepie z żywnością, będzie naturalna i jeszcze lepszej jakości.
#2 Jej intensywność, czyli balsam koloryzujący
Z kolorem bywa różnie. Są i takie dziewczyny, którym kolor dosłownie schodzi z włosów z każdym myciem – mimo, że sięgnęły po profesjonalną farbę. Ale kiedy przydałoby się odżywić i podkręcić kolor – choćby w taką zimową aurę, jak teraz, to okazuję się, że wcale nie trzeba biec po farbę. Znów rozjaśniać, przyciemniać i walczyć z odrostami. Teraz, kiedy pasma są szaro-bure i bez wyrazu, każdej z nas marzy się wyrazisty kolor, ale wizja farbowania skutecznie odstrasza.
Kiedy szkoda nam i włosów i nerwów na farbowanie, fryzjerzy mają swoją tajną broń – balsam koloryzujący, który nie ma ani amoniaku, ani wody utlenionej, a zamiast tego ma kompleks wygładzający z keratyną, więc działa jak dobra maska na włosy. Taki skład ma Vitality’s Espresso, który jednocześnie nadaje kolor, utrzymuje się do 3-4 myć i do tego mocno odżywia pasma. Po nałożeniu błyszczą się i włosy są znacznie gładsze. Chcesz zobaczyć, co sądzą dziewczyny, które już go wypróbowały? Tutaj przeczytasz ich opinie.
Dla tych, którzy chcą zaszaleć, obok klasycznych blondów i brązów, jest i rudy, i fiolet. Ten fryzjerski kosmetyk zamknięty w formie kuli z pompką wystarcza na kilkanaście razy. Świetnie sprawdza się, jeśli zależy nam, by tak często nie farbować włosów lub po prostu, kiedy chcemy podkreślić nasz naturalny odcień. Bo przecież żadna z nas nie lubi być szarą myszką, mam rację?
#3 Wyczesany trik, czyli o szczotce z naturalnego włosia
Niesforne i nieujarzmione. Właściwie to wydaje na się, że tylko my same mamy ten odwieczny problem z włosami, które w każdej okoliczności wyglądają nie tak, jak byśmy tego chciały. Jeśli kręcimy loki – „padają” po kwadransie. Jeśli rozczesujemy – wyrywamy sobie garść włosów. A może tak włosy stałyby się wreszcie nam posłuszne?
Popularne plastikowe szczotki – na które od kilku lat jest spory boom – może i dobrze rozczesują, ale mają jeszcze jedno, niekoniecznie pożądane działanie. Mało kto wie, że ten mały masaż, który sobie fundujemy, intensywnie pobudza pory skóry do produkcji… łoju. Nie trudno się więc domyślić, że przyspieszają przetłuszczanie. Dodatkowo nie wyczesują z włosów zanieczyszczeń, które na nich osiadają każdego dnia.
No i tutaj trzeba mieć solidną szczotkę. Fryzjerzy tradycjonaliści sięgają do klasyki. Najlepiej sprawdzą się tu solidne, drewniane szczotki z naturalnego włosia. Co ciekawe, każdy rodzaj włosia przeznaczony jest do innego rodzaju włosów. Czesanie się taką szczotką jest maksymalnie przyjemne, a do tego równie dobrze radzi sobie ze spłatanymi włosami, co plastikowe odpowiedniki.
Znacie jeszcze inne, błyskawiczne triki na włosy, które dorzuciłybyście do tej listy? Dla mnie połączenie wody różanej z balsamem koloryzującym i szczotką z włosia to absolutny hit. A Wy, które z tych porad uważacie za najciekawsze?
Materiał powstał we współpracy z marką Vitality’s Espresso