W sieci pojawił się pod koniec grudnia 2017 roku. Nie da się ukryć, zadebiutował z przytupem. Jego discopolowy singiel “Kasę bierz” zebrał do tej pory ponad 220 tysięcy wyświetleń, a on sam stał się jedną z najlepiej rozpoznawalnych postaci w historii polskiego Internetu. Kim właściwie jest Mr Hi’s (czyt. Mister Hajs)? I gdzie był, kiedy go nie było?
Spis treści
Łatwiej powiedzieć, kim NIE jest
Bo przecież już na pierwszy rzut oka widać, że Hi’s nie należy do osób, które przyjmują na swoją pluszową klatę wszystko, co przyniesie im los. Że nie siedzi z założonymi rękami. Że nie marudzi i nie narzeka, jak na typowego, może niekoniecznie pluszowego – ale jednak Polaka – przystało.
To on, typ niepokorny
Mr Hi’s to pewny siebie facet, który doskonale wie czego chce i wie też, jak to osiągnąć. Jego cechą charakterystyczną – poza intensywnie zielonym kolorem skóry oraz wyróżniającym się, może nieco ekstrawaganckim stylem bycia – jest imponująca wytrwałość w dążeniu do celu. Czym się to objawia?
Oto kiedyś wymyślił sobie, że będzie gwiazdą disco-polo, za wzór stawiając sobie największe szychy polskiej muzyki dyskotekowej: od Sławka Świerzyńskiego z zespołu Bayer Full, przez Zenka z grupy Akcent, po Marcina Millera z ekipy Boys. Swoją drogę do celu Hi’s rozpoczął od małych, ale konsekwentnie stawianych kroków.
Ruszył w trasę, która składała się z koncertów w większych, mniejszych i zupełnie małych miejscowościach. Z każdym kolejnym występem zyskiwał nowych fanów, którzy w pewnym momencie zebrali się na oficjalnym fanpejdżu. To był impuls, który zainspirował Hi’sa do kolejnego kroku. Stworzył klip do swojego debiutanckiego singla.
Kasę bierz!
Tytuł tej, utrzymanej w typowo discopolowym klimacie piosenki, nie jest przypadkowy. Mało tego! Gwiazdor podkreśla, że to krótkie zdanie idealnie oddaje jego podejście do rzeczywistości, które zakłada nic innego, jak życie pełnią życia i nieustanne dążenie do spełniania marzeń.
Jeśli chodzi o marzenia, mam ich naprawdę wiele! To pewnie dlatego, że dzięki wytrwałości i olbrzymiej determinacji, spełniam je niemal dzień po dniu. Kilka przykładów? Chciałem być gwiazdą disco-polo? Jestem. Pragnąłem być twarzą Vivusa! Zostałem nią. Śniłem o furze, skórze i komórze. Tę ostatnią mam nawet w kilku egzemplarzach. Tak trzeba żyć Moi Drodzy! Spełnianie marzeń to jedyna i – bez żadnych wątpliwości – najlepsza, recepta na sukces! – mówi Mr Hi’s.
Coś w tym być musi
Bo jak inaczej wytłumaczyć zamieszanie, które aktualnie towarzyszy karierze najbardziej pluszowego gwiazdora muzyki tanecznej, jakiego kiedykolwiek widziała polska ziemia? Wystarczy rzucić okiem na jego debiutancki klip, by zrozumieć, że koleś naprawdę wie, o czym mówi.
Czy “Przez Twe oczy zielone” Martyniuka, to piosenka dedykowana Hi’sowi? Czy jego drugi teledysk odniesie tak wielki sukces, jak pierwszy singiel? Tego nie wiemy. Wiemy jednak, że kolejne spektakularne sukcesy Mr Hi’sa, to jedynie kwestia czasu! Trzymamy za niego kciuki!
A Wy, jaką macie receptę na sukces?
Materiał powstał we współpracy z marką Vivus